Magda zginęła na pasach. Tragiczna śmierć położnej z Białegostoku. Sąd przesłuchał ratowników medycznych

i

Autor: KMP Białystok Magda zginęła na pasach. Tragiczna śmierć położnej z Białegostoku. Sąd przesłuchał ratowników medycznych

Tragiczny wypadek

Magda zginęła na pasach. Tragiczna śmierć położnej z Białegostoku. Sąd przesłuchał ratowników medycznych

2024-08-07 8:47

W Białymstoku trwa proces 50-letniego kierowcy oskarżonego o śmiertelne potrącenie kobiety na przejściu dla pieszych. We wtorek (6 sierpnia) przesłuchano ratowników z karetki. Chodzi o ustalenie czy prowadzący samochód dostał na miejscu jakieś leki, a w nich substancje wykryte w jego organizmie.

Prokuratura zarzuciła kierowcy, że 23 listopada 2023 r. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu i nieumyślnie spowodował wypadek. W ocenie śledczych, zbliżając się do oznakowanego przejścia dla pieszych, nie zachował szczególnej ostrożności, nie dostosował prędkości jazdy do warunków na drodze i potrącił pieszą.

Oskarżony jeździł wtedy jako taksówkarz w jednej z firm działających w formie aplikacji na telefon. Na początku procesu wyjaśniał, że po wykonaniu kursu zdecydował, że jest już późno, ciemno i warunki do jazdy są trudne, więc kończy pracę. Jechał do sklepu ul. Świętokrzyską w Białymstoku i wtedy doszło do potrącenia. Kobieta zginęła na miejscu. Oskarżony przyznaje się do spowodowania tego wypadku, ale twierdzi, że piesza nagle weszła na jezdnię i zobaczył ją za późno. Twierdzi też, że nie jechał szybko (w jego ocenie ok. 50 km/h), warunki były bardzo trudne, bo padał i marzł deszcz i nie zdołał wyhamować przed przejściem.

W wypadku zginęła 37-letnia położna z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego

W wypadku zginęła 37-letnia położna pracująca w Klinice Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka USK w Białymstoku. "Nasza przyjaciółka, koleżanka, położna, która od początku swojej pracy zawodowej była związana z Kliniką Neonatologii USK w Białymstoku. Zapamiętamy Ją jako osobę zawsze uśmiechniętą, niosącą radość, gotową do pomocy, gdziekolwiek się pojawiła" - wspominają zmarłą jej koleżanki i koledzy ze szpitala.

Tragiczny wypadek na Świętokrzyskiej w Białymstoku

Pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych – męża, siostry i ojca zmarłej – próbują ustalić, czy oskarżony brał przed jazdą jakieś leki, które mogły wpłynąć na reakcje za kierownicą. Mężczyzna twierdzi, że wówczas przyjmował jedynie leki regulujące ciśnienie. Z badań krwi kierowcy wynika, że były też inne leki, więc sąd zgodził się na włączenie do akt sprawy dokumentacji medycznej ratowników wezwanych do wypadku. Chodzi zwłaszcza o ustalenie, czy kierowcy były podawane przez nich jakieś lekarstwa.

We wtorek Sąd Rejonowy w Białymstoku przesłuchał dwie osoby z karetki wezwanej do wypadku. Jeden z ratowników nie pamiętał, by udzielał pomocy oskarżonemu. Drugi również, ale zwrócił też uwagę, że gdyby tak się stało (i gdyby kierowca dostał też jakieś leki), wówczas byłaby sporządzona w tej sprawie dokumentacja, a karta z wykazem czynności ratunkowych byłaby wydrukowana i wręczona kierowcy. A takiej dokumentacji nie ma.

Proces został odroczony do połowy września.

BMW potrąciło kobietę z dzieckiem. Przerażające nagranie z Puław
Sonda
Czy jako pieszy czujesz się bezpiecznie w Białymstoku?