Dziecko najprawdopodobniej zmarło w czwartek. W sobotę odbyła się sekcja zwłok. Ze wstępnych ustaleń wynika, że noworodek został porzucony zaraz po porodzie - informuje Prokuratura Okręgowa w Łomży.
Na miejscu zabezpieczono materiał biologiczny do dalszych badań.
Jak ustalił reporter Super Expressu, za przyczynę śmierci śledczy wstępnie przyjęli brak zapewnienia niemowlęciu należytej opieki i podstawowych zabiegów higienicznych oraz porzucenie go w ukryciu.
– Aby ostatecznie potwierdzić tę opinię, czekamy jeszcze na wyniki badań histopatologicznych – mówi Dariusz Błażejczyk, naczelnik I wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej w Łomży. W sprawie na razie nikt nie został zatrzymany. – Mamy typowania, ale dla dobra śledztwa nie mogę zdradzić szczegółów – wyjaśnia śledczy.
Obecnie prowadzone są intensywne czynności zmierzające do ustalenia okoliczności zdarzenia. Na razie nie zatrzymano w tej sprawie nikogo.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, w szpitalu w Łomży przebywa matka noworodka. Około 40-letnia kobieta trafiła na oddział z krwawieniem z dróg rodnych. Jej stan jest poważny. – Nie potwierdzam tej informacji, ani jej nie zaprzeczam – mówi tylko prokurator Błażejczyk.