Oprócz nazwy "Miód podlaski", etykiety zawierają także kolorowe piksele, które są elementem znaków promocyjnych województwa podlaskiego. Urząd informował już wcześniej, że wspólna etykieta ma pomóc konsumentom i klientom łatwiej identyfikować, że dany miód pochodzi właśnie z województwa podlaskiego, ale też być gwarancją jakości. Etykieta to także promocja produktu w cały czas tworzonej przez urząd marszałkowski regionalnej bazie produktów lokalnych.
- Każdy, kto kupi "Miód podlaski" z naszą etykietą ma pewność, że nabywa produkt od lokalnego pszczelarza, który sam doglądał swych pszczół. Każdą pasiekę odwiedzają nasi pracownicy, a wyniki wizytacji będą dostępne na stronie Podlaskiego Centrum Produktu Lokalnego - informował wcześniej w komunikacie urzędu marszałkowskiego wicemarszałek Stanisław Derehajło. Chodzi o pomoc w promocji lokalnych produktów, ale i promocję regionu przez takie produkty.
Czytaj też: To będzie CIĘŻKI tydzień na Podlasiu. Fatalna prognoza pogody. Mnóstwo ostrzeżeń IMGW
Urząd informuje, że każdy pszczelarz może dostać do dwóch tysięcy etykiet na swoje produkty, banderole i zakrętki do słoików. Pszczelarze mogą wybrać etykiety z poszczególnymi rodzajami miodu.
Urząd marszałkowski informował na początku stycznia, że wtedy w tworzonej od końca 2019 r. podlaskiej bazie produktów lokalnych było sto różnych rodzajów produktów spożywczych wytwarzanych w rodzinnych firmach. Produkty są tam szczegółowo opisywane, można poznać historię ich wytwarzania. Baza służy promocji tych produktów jako elementu dziedzictwa kulinarnego województwa podlaskiego.