Po rozpadzie swojego małżeństwa Beata Zacharewicz zamieszkała z synami Kacprem oraz Nikodemem w odziedziczonej po babci chatce w Antoninie (woj. podlaskie). W 2017 roku szczęście uśmiechnęło się do 39-letniej kobiety, ponieważ ekipa programu Polsatu „Nasz nowy dom” pod wodzą Katarzyny Dowbor wyremontowała stary budynek. Niestety, w sobotę 18 lipca dom spłonął. Biegli wykazali, że przyczyną pożaru było podpalenie, a śledczy od razu wytypowali sprawcę - Józefa H. Mężczyzna został zatrzymany i przyznał się do winy.
Głos w tej sprawie zabrała również Martyna Kupczyk, architekt z programu „Nasz nowy dom”, która na swoim profilu na Instagramie napisała, iż nadal nie może uwierzyć, że można tak zniszczyć komuś życie.
„Remontowaliśmy dom trzy lata temu. Był listopad, było bardzo zimno. Mieliśmy jeden cel. Stworzyć bezpieczną przystań dla Pani Beaty i jej dwóch synów, Kacpra (16) i Nikodema(12). Pamiętam, jak na pytanie co lubią robić w wolnym czasie, odpowiedzieli, że spędzać czas z mamą. Stracili wszystko z rąk jednego człowieka. Nie tylko dach nad głową, ale wiarę w drugiego człowieka. Pisze o tym dopiero teraz bo nadal nie mogę uwierzyć w zło, które się na tym świecie dzieje. Nadal nie mogę uwierzyć, że można komuś tak zrujnować życie. Nadal brakuje mi słów, aby to opisać...” - napisała na Instagramie Martyna Kupczyk.