- Do tragicznego zdarzenia doszło blisko trzy lata temu w jednym z mieszkań w Siemiatyczach.
- Po wcześniejszym zwolnieniu z aresztu mężczyzna uciekł z kraju.
- Policjanci ustalili, że wrócił do Polski i ukrywa się w gminie Siemiatycze.
- Podczas zatrzymania nie chciał otworzyć drzwi — funkcjonariusze i strażacy wyważyli okno tarasowe.
- 52-latek trafił do aresztu śledczego, gdzie odbędzie zasądzoną karę sześciu lat więzienia.
Do zdarzenia, za które 52-latek odpowiada, doszło prawie trzy lata temu w jednym z mieszkań w Siemiatyczach. Wówczas zaatakował innego mężczyznę, powodując u niego ciężkie obrażenia. Pokrzywdzony zmarł w wyniku odniesionych ran.
Po zatrzymaniu napastnik trafił na trzy miesiące do aresztu, jednak po zwolnieniu uciekł z Polski. W związku z tym sąd wydał za nim list gończy. Przez blisko rok ukrywał się w Belgii.
Czytaj też: Poszukiwany 31-latek na widok policjantów wyskoczył z okna
- Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że przyjechał z Belgii i może przebywać w jednym z domów na terenie gminy. W sobotni poranek kryminalni zauważyli przez uchylone okno poszukiwanego mężczyznę - informuje oficer prasowy KPP w Siemiatyczach. Gdy 52-latek zorientował się, że na zewnątrz są policjanci, schował się i odmówił otwarcia drzwi.
Funkcjonariusze we współpracy ze strażakami wyważyli okno tarasowe i zatrzymali mężczyznę. Mieszkaniec gminy Siemiatycze został przewieziony do aresztu śledczego, gdzie odbędzie zasądzoną karę sześciu lat pozbawienia wolności.