Cira

i

Autor: Cirson Michał Ciruk Cira

O tym, jak zgubienie portfela przeobraziło się w koszmar. Wywiad z białostockim raperem Michałem Cirukiem, Cirą [AUDIO]

2018-05-14 17:32

Wszystko zaczęło się od zgubionego portfela, a skończyło na pismach z wezwaniem do zapłaty, telefonach, komorniku, wielkim stresie i nieprzespanych nocach. Białostocki raper Cira padł ofiara kradzieży tożsamości.   

Zaczęło się od zgubienia portfela, a przeobraziło się w nieprzespane noce, stres i problemy finansowe. Białostocki raper Michał Ciruk - Cira, który padł ofiarą kradzieży tożsamości opowiada nam o sytuacji z 2016 roku, które ma swoje konsekwencje do dziś. Po zgubieniu portfela okazało się, że ktoś bierze na jego nazwisko pożyczki w tzw. parabankach. Pisma od różnej maści firm kredytowych, chwilówek i banków, wezwania do zapłaty, ponaglenia, maile, telefony, pukanie do drzwi... wszystko to ciągnie się już od dwóch lat. 

Sytuacja ma wpływ nie tylko na zdrowie rapera, ale też na jego rozwój artystyczny. Ostatnio komornik zajął część pieniędzy, które Cira dostał od władz miasta na realizację swojego nowego projektu. 

Raper chce nagłośnić sprawę, by ktoś wreszcie dostrzegł jego problem, zwrócił uwagę na tę kuriozalną sytuację, a jednocześnie zależy mu na dotarciu i ostrzeżeniu jak największej liczby ludzi. W planach ma również utworzenie grupy "wsparcia", która będzie skierowana do osób borykających się z podobnym problemem i nagranie utworu o swoim dwuletnim koszmarze. 

O tym, jak wydarzenia z 2016 roku zmieniły jego życie opowiada nam w wywiadzie:

Rozmawiała Patrycja Katarzyna Roman. 

Rzecznik Krajowego Rejestru Dłużników - Andrzej Kulik - zgodził się udzielić nam informacji o tego typu incydentach, oraz dał kilka wskazówek jak postępować w takiej sytuacji.

Jak często mają miejsca przypadki "kradzieży tożsamości" i branie pożyczek na cudze dane osobowe?

Dokładna liczba przypadków "kradzieży tożsamości" nie jest dokładnie znana. Bardzo często ofiary nie chcą się ujawniać, a również firmy pożyczkowe nie chcą tracić swojej reputacji. Można jedynie szacować liczby, a może to być nawet 10% wszystkich pożyczek. Możemy mówić nawet o 1 mld złotych rocznie. Złodzieje często biorą zakupy ratalne na wysokiej jakości sprzęt. Sklep jest tylko pośrednikiem w transakcji, a decyzję o kredytach i ratach podejmuje przecież bank.

Jak dochodzi do kradzieży danych?

Okazuje się, że zgubienie fizycznego dokumentu tożsamości nie jest jedynym problemem. Może nawet dojść wycieku naszych danych. Niektóre firmy (np. wypożyczalnie sprzętu narciarskiego) proszą dowód w zastaw za sprzęt. Tutaj możemy mieć podejrzenia, że coś jest nie tak.. Co gorsza, okazuje się, że niektóre instytucje szpitalne mają fatalne zabezpieczenia do przechowywania danych pacjentów. W tym przypadku nawet będąc skrajnie ostrożnym, możemy stać się ofiarą złodzieja.

Dostajemy wezwanie do zapłaty. Co zrobić w pierwszej kolejności?

Nie można ignorować takich wezwań. Niektórzy nie martwią się takim wezwaniem mówiąc, że przecież nie brali żadnego kredytu, więc to pewnie jakaś pomyłka. Może to być właśnie pierwsza wskazówka na to, że zostaliśmy ofiarą kradzieży. W pierwszej kolejności należy powiadomić policję oraz skierować sprawę do sądu.

Z rzecznikiem rozmawiał Piotr Gierasimczyk

>>> Remont dworca PKP w Białymstoku pod znakiem zapytania

>>> Gdzie się pobujać w Białymstoku? Mamy nowe hamaki!

Zobacz TO WIDEO: