To był czarny dzień dla Wojska Polskiego. 19 września podczas nocnych ćwiczeń spadochronowych w USA zginęło dwóch polskich żołnierzy: 35-letni operator GROM Rafał Kotnarowski z Suwałk oraz Karol z Orzysza. Przyczyny tego tragicznego zdarzenia bada specjalna komisja. – Niezwykle smutna wiadomość dotarła do nas ze Stanów Zjednoczonych. W czasie nocnych ćwiczeń spadochronowych w USA śmierć poniosło dwóch naszych świetnych żołnierzy Wojsk Specjalnych. Rodziny poległych zostały objęte pełnym wsparciem. Składam im najgłębsze wyrazy współczucia. Niech dobry Bóg ma Was w swojej opiece i doda sił w tych najtrudniejszych dniach – napisał 19 września Władysław Kosiniak-Kamysz, Minister Obrony Narodowej.
W piątek (3 października) przyjaciele i bliscy pożegnali Rafała na cmentarzu w Suwałkach. O godz. 10 rozpoczęła się msza w kościele Sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Żołnierz został po niej pochowany na cmentarzu komunalnym przy ul. Reja. – Uczestniczyłem dziś w uroczystościach pogrzebowych śp. Rafała Kotnarowskiego, operatora Jednostki Wojskowej GROM, który zginął podczas szkolenia spadochronowego w USA. Wraz z Przewodniczącym Rady Miejskiej Zdzisławem Przełomcem oddaliśmy cześć Zmarłemu – napisał w serwisie społecznościowym prezydent Suwałk Czesław Renkiweicz. – Śp. Rafał Kotnarowski, Cichociemny Operator GROMu, spoczął na cmentarzu komunalnym przy ul. Reja. Jego determinacja i poświęcenie zasługują na nasz głęboki szacunek i wieczną pamięć. Wyrażam najszczersze kondolencje Rodzinie, bliskim oraz całej Jednostce Wojskowej GROM. Straciliśmy oddanego żołnierza. Niech spoczywa w pokoju – dodał.
W trakcie uroczystości nad cmentarzem przeleciały wojskowe śmigłowce. Na grobie złożono wieńce m.in. w imieniu ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza, prezydenta Karola Nawrockiego oraz Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.