Polecany artykuł:
Pamiętnik Dawida Szpiro z czasów II wojny światowej trafił do Galerii Sleńdzińskich pod koniec 2017 roku. Został uratowany z makulatury. Dokument wymagał konserwacji. Został opracowany, przepisany i zredagowany.
Zapiski 18-letniego chłopaka rozpoczynają się w grudniu 1939 roku, kończą w 1943 r., tuż przed wybuchem powstania w białostockim getcie. To zapis dorastania, opis okupacji sowieckiej, następnie niemieckiej. Z pamiętnika można dowiedzieć się, jak wyglądało miasto, co robili mieszkańcy próbujący żyć normalnie mimo wojny oraz jak działała gettowa policja. Dawid w niej pracował. Zapisy nagle urywają się, nie wiadomo, co stało się z autorem. Prawdopodobnie zginął, historycy spróbują zbadać jego losy.
Należy zaznaczyć, że Pamiętnik ten nie jest nowością. Zachowały się maszynopisy, które pojawiły się tuż po wojnie. Kilka lat temu był nawet cytowany w książce "Rany Polskie" opisującej losy mieszkańców Supraśla. Obecne wydanie "Pamiętnika" bazuje na rękopisach.
Fragmenty pamiętnika czyta Jacek Dojlidko, aktor BTL (nagranie pochodzi z lutowych uroczystości związanych z 75. rocznicą rozpoczęcia likwidacji białostockiego getta):
- Ten pamiętnik jest prawdziwy poprzez to, że jest bardzo szczery. Myślę że młody Szpiro nigdy nie zakładał, że go ktoś zobaczy. Opisywał więc swoje słabostki, o tym że nie był święty. To był młody chłopak, który w wieku 16-17 lat musiał zmierzyć się z wojną. Nagle znalazł się w piekle - mówi o autorze i o samym pamiętniku Dariusz Szada-Borzyszkowski.