Olecko. Maleńka Blanka była torturowana. Prokuratura żąda dożywocia dla matki dziewczynki

i

Autor: Tomasz Matuszkiewicz/Super Express; Paweł Kicowski/Super Express Olecko. Maleńka Blanka była torturowana. Prokuratura żąda dożywocia dla matki dziewczynki

Dziewczynka nie żyje

Olecko. Maleńka Blanka była torturowana. Prokuratura żąda dożywocia dla matki dziewczynki

2023-03-01 15:48

Śmierć zaledwie 9-miesięcznej Blanki z Olecka wstrząsnęła całą Polską. Zdaniem śledczych dziewczynka była maltretowana przez własną matkę! Przed Sądem Okręgowym w Suwałkach (woj. podlaskie) zakończył się proces 40-letniej Anny W. oskarżonej o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem swojej córeczki. Prokuratura domaga się dla kobiety kary dożywotniego więzienia.

Olecko. 9-miesięczna Blanka była torturowana. Nie żyje

Do zabójstwa doszło w Olecku w woj. warmińsko-mazurskim. 9-miesięczna dziewczynka, Blanka, zmarła w czerwcu 2019 roku. Policjanci znaleźli w łóżeczku dziecięcym owinięte w koc zwłoki maleństwa. - Na ciele dziecka widoczne były liczne obrażenia ciała, w tym zasinienia twarzy, klatki piersiowej i pleców. Obecna na miejscu matka dziecka nie potrafiła wskazać czasu i przyczyny zgonu, zmieniała też wersje dotyczące okoliczności śmierci - tłumaczył PAP prokurator Marzena Muklewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.

W sprawie zatrzymano matkę dziewczynki Annę W. oraz jej ówczesnego partnera Grzegorza W. Sekcja zwłok maleńkiej Blanki wykazała, że przyczyną jej śmierci był krwotok wewnętrzny i uszkodzenie mózgu. Dziewczynka miała obrażenia głowy, klatki piersiowej, uszkodzone płuco przebite żebrem. Dziecko było prawdopodobnie bite tępym narzędziem. Mogło także być uderzane o kant stołu. Dziewczynka była też wykorzystana seksualnie. Biegły potwierdził, że zgon dziewięciomiesięcznej Blanki nastąpił w następstwie działania osób trzecich.

Prokuratura początkowo postawiła zarzuty zabójstwa obojgu rodzicom. Wyniki badań DNA dowiodły jednak, że ślady biologiczne na ciele zmarłej dziewczynki nie należą do Grzegorza W. Także wydruki połączeń telefonicznych i lokalizacja telefonu komórkowego wskazały, że w czasie zbrodni nie było go w mieszkaniu, gdzie dokonano zabójstwa. Również świadkowie potwierdzili, że ojciec był w tym czasie w innym miejscu.

Anna W. była uzależniona

Z ustaleń śledztwa wynika, że Anna W. od lat brała narkotyki i nadużywała alkoholu. Sąd odebrał jej trójkę starszych dzieci. Blanka w listopadzie 2018 roku, zaraz po narodzinach, także została odebrana biologicznym rodzicom. Wróciła do matki w marcu 2019 roku. Według Sądu Okręgowego w Suwałkach Anna W. poddała się wówczas terapii odwykowej.

Po ujawnieniu zbrodni burmistrz Olecka informował opinię publiczną, że pracownik socjalny tydzień przed tragedią miał dziecko na rękach i nie zauważył żadnych niepokojących śladów, ani w zachowaniu dziecka, ani na ciele dziecka. Pracownicy miejscowego ośrodka pomocy społecznej oskarżeni o niedopełnienie obowiązków służbowych zostali w lutym tego roku uniewinnieni przez sąd od stawianych im zarzutów.

Proces Anny W. dobiega końca

Proces Anny W. oskarżonej o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem swojej 9-miesięcznej córeczki toczył się z wyłączeniem jawności. W środę (1 marca) sąd zamknął przewód sądowy. Strony wygłosiły mowy końcowe. Prokuratura domaga się dla kobiety kary dożywotniego więzienia.

Przed sądem odpowiadał także ojciec zamordowanej dziewczynki 48-letni Grzegorz W. Prokuratura oskarżyła go o bezpośrednie narażenie dziecka na utratę życia. Prokurator w mowie końcowej domagał się dla niego kary dwa lat więzienia.

"Jeden z obrońców oskarżonej wnioskował o wydanie sprawiedliwego wyroku i przeanalizowanie dogłębnie akt sprawy, zaś drugi o uniewinnienie od zarzutu zabójstwa" - powiedział PAP rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Suwałkach Marcin Walczuk. Dodał, że obrońca oskarżonego wnioskował o uniewinnienie.

Wyrok w tej sprawie zapadnie 7 marca.

Sonda
Czy za zabójstwo dziecka powinna być kara śmierci?