
Do tego koszmarnego wypadku doszło 20 maja 2024 roku około godziny 17. - Podczas wysiadania mężczyzny z autobusu komunikacji miejskiej, drzwi przytrzasnęły mu nogę, w wyniku czego upadł. Niestety w wyniku tego zdarzenia mężczyzna zginął - informowała zaraz po wypadku mł. asp. Malwina Trochimczuk z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
17 kwietnia do Sądu Rejonowego w Białymstoku trafił akt oskarżenia w tej sprawie. Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ w Białymstoku zarzuciła kierowcy autobusu komunikacji miejskiej "nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, w ten sposób, że nienależycie obserwował sytuację panującą w przestrzeni pasażerskiej i nie dostrzegł wysiadającego pasażera, w wyniku czego noga pasażera została przyciśnięta przez skrzydła drzwi autobusu, a kierujący pojazdem rozpoczął jazdę, co doprowadziło do ciągnięcia unieruchomionego pasażera oraz przyciśnięcie go tylnym prawym kołem pojazdu do krawężnika, w wyniku czego pasażer doznał urazu wielonarządowego, powodującego wstrząs urazowo-krwotoczny, co skutkowało jego zgonem"
Czytaj też: Dramat w szkole podstawowej. Nauczycielka oślepiona laserem przez uczniów. Kuratorium zapowiada kontrolę
Kierowcy autobusu grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.