W poniedziałek wieczorem policjanci z Siemiatycz otrzymali zgłoszenie, że po jednym z osiedli w mieście, może jeździć nietrzeźwy kierowca audi. Funkcjonariusze szukając auta, zauważyli ślady kół na chodniku i trawniku, uszkodzony słup oświetleniowy oraz rozrzucone fragmenty samochodu. - Na miejscu kolizji, mundurowi zwrócili uwagę na ślady oleju, które doprowadziły ich do jednego z przyblokowych parkingu. Tam, zauważyli uszkodzone audi oraz opierającego się o nie mężczyznę - informuje oficer prasowy. 36-latkiem był pijany. Badanie alkomatem wykazało blisko 2,5 promila w jego organizmie. Mężczyzna przyznał się policjantom, że jadąc autem, zjechał z drogi na chodnik i trawnik, a następnie uderzył w słup oświetleniowy. 36-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu, usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Za to przestępstwo grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna odpowie również za popełnione wykroczenia. Czytaj też: 29-latek zaatakował policjantów. W kieszeni amfetamina, marihuana i ekstazy
Pijany 36-latek jechał chodnikiem. To cud, że nikt nie został ranny
2022-05-24
13:38
Blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie miał kierowca audi zatrzymany przez policjantów z Siemiatycz (woj. podlaskie). Mężczyzna był tak pijany, że zamiast ulicą, jechał po chodniku i trawniku. Zatrzymał go dopiero słup oświetleniowy. 36-latek trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu więzienie.
Pijany rowerzysta "wleciał" pod prąd na rondo w Lesznie