Policjanci z Sokółki w minioną środę (1 czerwca) zatrzymali kompletnie pijanego rowerzystę. - 30-latek, na jednym z sokólskich osiedli poruszał się „wężykiem”. Badanie alkomatem wykazało, że miał on ponad 4 promile alkoholu w organizmie - informuje oficer prasowy policji. Mieszkaniec gminy Sokółka tłumaczył policjantom, że pił tylko piwo. Puszka z piwem znajdowała się w koszyku na bidon. 30-latek został ukarany mandatem karnym w wysokości 2500 złotych. Policja przypomina, że za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości kodeks karny przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności. Natomiast kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości jest wykroczeniem. Grozi za nie kara aresztu albo grzywny w wysokości 2500 złotych. Dodatkowo, sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdu innego niż mechaniczny.
Czytaj też: Rolnicy. Podlasie. "Zobaczysz, że to przyjemne". Andrzej z Plutycz miał wątpliwości [WIDEO]