Polecany artykuł:
Do gaszenia pożaru zadysponowano jednostki Państwowej Straży Pożarnej z Białegostoku i Łap oraz zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej położone najbliżej miejsca pożaru. Już po kilku minutach słychać było pierwsze sygnały nadjeżdżających wozów strażackich.
- Ćwiczenia były niezapowiedziane i zgłoszenie o pożarze traktowano jak najbardziej serio, następnie zaalarmowano jednostki straży pożarnej z powiatów zambrowskiego i wysokomazowieckiego. W miarę ciągłego rozwoju sytuacji na miejscu ćwiczeń przybyło łącznie 11 zastępów straży pożarnej z terenu trzech powiatów (w sumie 37 strażaków) oraz pracownicy Lasów Państwowych - relacjonuje Mariusz Pawluczuk z RDLP w Białymstoku.
Podczas kilkugodzinnej akcji strażacy ćwiczyli przede wszystkim organizację i prowadzenie działań gaśniczych podczas dużych pożarów lasu. Przećwiczono również dostarczanie wody gaśniczej na znaczne odległości (przy użyciu pomp pływających strażacy pobierali wodę z rzeki Narew, a następnie przetłaczali kilka kilometrów dalej, do miejsca gaszenia pożaru).