Jak podaje PAP, blokowanie dojazdu do przejścia w Bobrownikach to zaostrzenie akcji, która pod hasłem "Dla wolnej Białorusi" prowadzona jest w Bobrownikach od soboty. Jej organizatorem jest Narodowy Zarząd Antykryzysowy (NAU), założony przez działaczy antyłukaszenkowskiej opozycji; uczestnicy - uchodźcy białoruscy mieszkający w Polsce - domagają się zaostrzenia sankcji unijnych wobec władz Białorusi, zaś od tych władz - otwarcia granic dla swobodnego podróżowania obywateli tego kraju. We wtorek rozpoczęła się akcja blokowania dojazdu do granicy. Jej uczestnicy chodzą po przejściu dla pieszych na drodze wprost prowadzącej do przejścia granicznego, w odległości kilkuset metrów od punktu granicznego. Większych utrudnień w ruchu to nie powoduje, bo na razie przed przejściem nie ma kolejki ciężarówek. W weekend miała ona kilka kilometrów długości. Czytaj też: Białystok. Mieszkańcy miasta w Marszu SOLIDARNI z Białorusią [ZDJĘCIA]
Koordynatorka NAU Elena Zhivoglod powiedziała dziennikarzom, że wielu kierowców ciężarówek - wiedząc o planowanej akcji blokowania drogi - zmieniło swoją trasę i korzysta przy przekraczaniu granicy np. z sąsiedniego przejścia drogowego z Białorusią - w Kuźnicy. Nie wykluczyła, że w kolejnych dniach (protest ma potrwać do 12 czerwca) podobna akcja będzie prowadzona na innych polsko-białoruskich przejściach granicznych, właśnie w Kuźnicy czy w Kukurykach (woj. lubelskie).