Powiadomienie o łoszaku, który wpadł w tarapaty wpłynęło do Powiatowego Stanowiska Kierowania ok. godz. 13. Z akcją ratunkową ruszył sześcioosobowy zastęp druhów Ochotniczej Straży Pożarnej z Lipska. Zwierzak prawdopodobnie próbował przejść po cienkim lodzie, którym skuta była woda zgromadzona w rowie. Lód jednak pękł pod jego ciężarem i łoszak utknął w pułapce na dobre. Przeczytaj również: Nietypowa akcja strażaków. Wyciągnęli łosia z piwnicy [ZDJĘCIA]
Kiedy strażacy dotarli na miejsce, młody łoś dygotał z zimna. Druhowie użyli drabiny, by jak najszybciej do niego dotrzeć i bezpiecznie wydostać na twardy ląd. Udało im się to już po niespełna dwóch godzinach.
Łoś został okryty grubymi kocami i zbadany przez lekarza weterynarii, który ocenił jego stan zdrowia. Godzinę później, gdy łoszak już się ogrzał i nabrał sił na tyle, by samodzielnie stać i chodzić, odszedł w głąb lasu w poszukiwaniu swojej matki klępy.