Bliższe szczegóły obu wypadków nie są jeszcze znane. Według wstępnych ustaleń, nurek, który zasłabł i mimo reanimacji zmarł po nurkowaniu w jeziorze Hańcza, miał około 60 lat. Z kolei ofiara utonięcia w Kanale Bystrym miała 55 lat. Jak podał zespół prasowy podlaskiej policji, tam dwóch mężczyzn, po wcześniejszym piciu alkoholu, postanowiło pójść popływać. W pewnej chwili jeden z nich zorientował się, że drugi nie dopłynął do brzegu, więc ponownie wszedł więc do wody, aby szukać kolegi. W tym czasie po drugiej stronie kanału kilka osób wskoczyło do kanału widząc tonącego. Wyciągnęli go na brzeg; policjant, który był w tej grupie, podjął czynności reanimacyjne, ale bezskutecznie.
Do utonięcia doszło też w woj. podlaskim w sobotę (25 czerwca) wieczorem. Policja dostała wtedy zgłoszenie o dwóch mężczyznach, których ponton wywrócił się podczas przepływania przez jaz na rzece Narew koło Tykocina. Jeden z nich, 29-latek, utonął.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Tragedia na jeziorze Tałty. Znane są wyniki sekcji zwłok 8-letniej dziewczynki
Polecany artykuł: