Sąd Rejonowy w Białymstoku skazał na rok więzienia mężczyznę, któremu prokuratura zarzuciła pomoc w porwaniu 3-letniej dziewczynki i jej matki. Mężczyzna wnioskował o skazanie bez przeprowadzania rozprawy. Śledztwo w sprawie Cezarego R., ojca Amelki, nadal trwa.
Dramatyczne sceny rozegrały się w marcu na osiedlu Dziesięciny w Białymstoku. Mówiły o tym media w całej Polsce. Porywacze do wynajętego w Łomży samochodu zaciągnęli z ulicy Natalię (25 l.) i jej 3-letnią córeczkę Amelkę.
Cezary R. nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że dobrowolnie wsiadły do auta i razem z nim podróżowały. Samochód porzucili kilkaset metrów dalej, przesiedli się do innego i wyjechali z miasta. Policjanci natychmiast ruszyli za nimi w pościg. Została uruchomiona procedura Child Alert, na drogach ustawiono policyjne blokady, a do obławy włączyły się też inne służby mundurowe.
Polecany artykuł:
Śledczy od początku zakładali, że w uprowadzenie dziewczynki i jej mamy zamieszany jest ojciec dziecka Cezary R. Przypuszczenia te potwierdziły się w kolejnej dobie poszukiwań, gdy mężczyzna i jego wspólnik zostali zatrzymani w okolicach Ostrołęki na Mazowszu. Jak się okazało, porywacze noc ze swoimi ofiarami spędzili w samochodzie ukrytym w lesie. Potem pokłócili się o to, czy kontynuować ucieczkę, czy też oddać się w ręce policji. Ostatecznie rozdzieli się, a 25-latka z córką z pomocą przypadkowego kierowcy dotarły bezpiecznie na posterunek policji.
Wyborcze: PiS obiecuje nowe 500 plus, prosty PIT i ZUS bez zmian. Sprawdź, ile zyskasz? Zobacz WIDEO: