Wszystko działo się minionej nocy w Białymstoku. Na al. Piłsudskiego policjanci zauważyli kierowcę audi, który jechał uszkodzonym autem bez włączonych świateł. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać auto do kontroli, ale siedzący za kierownicą mężczyzna zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim w pościg. - Pirat drogowy uciekał ulicami w centrum miasta, na Sienkiewicza porzucił pojazd i zaczął uciekać pieszo. Po chwili 38-letni białostoczanin był w rękach policjantów - informuje oficer prasowy policji w Białymstoku. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca miał ponad 1,5 promila alkoholu w w organizmie.
Czytaj też: Rolnicy. Podlasie. Andrzej z Plutycz szczerze o relacji z Emilią Korolczuk. Mówi wprost: "Podobała mi się"
Mężczyzna miał sporo na swoim sumieniu. Był poszukiwany do odbycia kary 6 miesięcy pozbawienia wolności za niepłacenie alimentów. Z tego też powodu mężczyzna miał cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami. 38-latek trafił do policyjnego aresztu i usłyszał zarzuty. Za niezatrzymanie się do kontroli grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Czytaj też: Podlaskie. Dwóch policjantów w szpitalu. Niebezpieczny pościg za kierowcą BMW. Wiadomo, dlaczego uciekał