Pracownik firmy sprzątającej przyjechał do Aresztu Śledczego. Podczas sprawdzania dokumentów okazało się, że musi spędzić 8 miesięcy w więzieniu

i

Autor: Archiwum serwisu Pracownik firmy sprzątającej przyjechał do Aresztu Śledczego. Podczas sprawdzania dokumentów okazało się, że musi spędzić 8 miesięcy w więzieniu

Pracownik firmy sprzątającej przyjechał do Aresztu Śledczego. Podczas sprawdzania dokumentów okazało się, że musi spędzić 8 miesięcy w więzieniu

2019-01-25 17:55

Funkcjonariusz ochrony w Areszcie Śledczym wykazał się czujnością. Zatrzymano pracownika firmy zewnętrznej. Najbliższe 8 miesięcy spędzi w więzieniu.

Do tego niecodziennego zatrzymania mężczyzny doszło w czwartek. Wszystko zaczęło od tego, że do Aresztu Śledczego w Białymstoku przyjechał samochód należący do jednej z firm sprzątających miasto. Funkcjonariusze białostockiego aresztu postanowili skontrolować pracowników firmy.

Czytaj także: Pod kołami radiowozu pękła pokrywa studzienki kanalizacyjnej. Samochód uderzył w ogrodzenie posesji

Jak się okazało, jeden z nich miał się stawić w areszcie w kwietniu 2018 roku, aby odbyć karę 8 miesięcy pozbawienia wolności za kradzież. Po sprawdzeniu danych funkcjonariusze sporządzili protokół zatrzymania i zawiadomili policję. Skazany po wykonaniu czynności służbowych przez funkcjonariuszy policji, został doprowadzony i osadzony w celi.

- Nasi funkcjonariusze a zwłaszcza ci pełniący służbę w tak newralgicznym punkcie jak brama wjazdowa, słyną ze swojej dokładności oraz są szczególnie wyczuleni podczas sprawdzania kto wjeżdża czy wchodzi na teren aresztu - informuje st.szer. Kamil Tyburski.

Czytaj także: 21-latek okradł babcię i jej siostrę. Za skradzione pieniądze wynajął sportowe auto

Teraz pracownik firmy sprzątającej najbliższe miesiące spędzi w białostockim areszcie.