W Białymstoku tak jak w całej Polsce trwa protest pracowników oświaty. Chęć przystąpienia do protestu w Białymstoku wyraziła większość, bo aż 88 % nauczycieli. Prezydent Tadeusz Truskolaski jeszcze w tamtym tygodniu zdecydował, że pracownicy Urzędu Miejskiego w Białymstoku będą mogli w czasie strajku przyjść do pracy z dziećmi. To przykład dla innych pracodawców, którzy mogą to samo zaproponować swoim pracownikom.
ZNP informuje, że w woj. podlaskim w 331 placówkach jest strajk, z czego 114 w Białymstoku. Ponad 3880 nauczycieli i pracowników oświaty w woj. podlaskim protestuje. W Białymstoku protestuje ponad 5 tys. osób. We wtorek prawdopodobnie jeszcze więcej podlaskich szkół dołączy do protestu.
Czytaj także: Mural Zenka Martyniuka w Białymstoku - tak będzie wyglądał. Zobacz oficjalny projekt. Martyniuk: "Jestem bardzo zaszczycony"
W większości szkół nie są prowadzone zajęcia, do placówek przyszła nieduża liczba dzieci. Tak jest np. w Szkole Podstawowej nr 49. Mówi Anna Kamieńska przewodnicząca komitetu strojowego:
W szkołach, w których odbywa się strajk organizowane są zajęcia pozalekcyjne. Dokładne dane dotyczące liczby protestujących pedagogów i placówek, w których są odwołane zajęcia powinniśmy poznać przed godz. 15. Raport ma przedstawić białostocki magistrat.