Polska wolna od przemocy" czy "stopo nienawiści" - takie tranassperenty przynieśli uczestnicy manifestacji pod hasłem Przeci przemocy. Zgromadzenie zorganizowany w związku z burdami po ubiegłotygodniowym marszu równości. Na placu przy Teatrze dramatycznym pojawiło sie kilkaset osób.
Jak podsumowała podlaska policja w proteście wzięło udział około 400 osób. Wydarzenie ochraniało 160 policjantów. Według organizatorów protestowało około tysiąc osób.
Protest, na który przyszli nie tylko mieszkańcy Białegostoku, gdyż do stolicy Podlasia przyjechało ponad 15 autokarów z całej polski, w pewnym momencie przerodził się w wiec polityczny. Ne specjalnie przygotowanej scenie pojawili się liderzy lewicy: Robert Biedroń Adrian Zandberg i Włodzimierz Czażasty, którzy po przemówieniach poszli w tłum protestujących.
Tuż obok odbyły dwie małe manifestacje. Miedzy uczestnikami doszło do konfrontacji słownej. Tym razem obyło się bez wulgaryzmów i przemocy.
ZOBACZCIE WIDEO: