Białostocka studniówka miejska to już tradycja: w tym roku już po raz trzynasty na Rynku Kościuszki zebrali się maturzyści, by uroczyście pod wodzą prezydenta miasta rozpocząć odliczanie stu dni do egzaminu dojrzałości. Każda z białostockich szkół średnich reprezentowana była przez dwie pary, przebrane w stroje nawiązujące do historii Białegostoku, albo związane z profilem placówki lub jej patronem. Przeczytaj również: Białystok. Skandal na manifestacji antyszczepionkowców. Mówiono o "wyroku śmierci"
W samo południe, tuż po hejnale z wieży ratuszowej, zebranych maturzystów powitał hetman Jan Klemens Branicki, któremu towarzyszyła małżonka Izabela (w tych rolach białostoccy licealiści). Następnie głos zabrał prezydent miasta Tadeusz Truskolaski, który życzył wszystkim dobrej zabawy i „połamania długopisów” podczas czekającego ich za sto dni najważniejszego egzaminu w życiu.
Polecany artykuł:
Włodarz miasta nad Białą i hetmanowa Branicka poprowadzili w pierwszej parze tradycyjnego studniówkowego poloneza. Po jego zakończeniu uczestnicy uroczystości otrzymali pamiątkowe certyfikaty. W 35 białostockich liceach i technikach w klasach maturalnych uczy się niespełna 4 tys. uczniów.