W marcu tego roku przy jednej z ulic w Suwałkach doszło do wybuchu butli z gazem. Eksplozja była bardzo silna. Zniszczeniu uległa szklarnia oraz murowany budynek. Spod gruzów wydobyto trzy osoby. Trafiły one do szpitala.
Czytaj także: Zakrwawiony mężczyzna na parkingu. Przyjechała policja. Straty na ponad 4 tys. złotych
W zniszczonym budynku znajdował się zakład ogrodniczy. Z gruzach strażacy znaleźli 6 butli z gazem propan-butan, w tym jedną z rozerwanym płaszczem.
Polecany artykuł:
Wśród poszkodowanych był m.in. Benedykt B. Jak informuje Polsat News, Prokuratura Okręgowa w Suwałkach oskarżyła go "o nieumyślne spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu jednej osoby i spowodowanie uszczerbku na zdrowiu drugiej". Na miejscu katastrofy znaleziono beczki, w których było 85 litrów bimbru. Mężczyzna został oskarżony również o nielegalną produkcję alkoholu etylowego.
Benedyktowi B. grozi teraz do 3 lat więzienia.