Do brutalnego pobicia doszło w nocy z soboty na niedzielę pod jednym z suwalskich lokali. Do szpitala trafił skatowany 25-latek, a sprawą zajęli się policjanci. Mundurowi szybko ustalili, że młody mężczyzna został zaatakowany przez dwóch napastników zaraz po wyjściu z baru. Ruszyli ich tropem, ale bandytom udawało się zwodzić policjantów przez kolejne trzy dni. W końcu jednak policyjne śledztwo zakończyło się sukcesem i do aresztu trafił 20-letni sprawca pobicia, zaś już następnego dnia dołączył do niego jego starszy o trzy lata kompan.
Obaj usłyszeli już prokuratorskie zarzuty. Dalszym ich losem zajmie się wkrótce sąd.