Syryjka uciekła ze szpitala. Wcześniej nielegalnie przekroczyła granicę. Aktywiści nie mają z nią kontaktu

i

Autor: Shutterstock

Uciekła

Syryjka uciekła ze szpitala. Wcześniej nielegalnie przekroczyła granicę. Aktywiści nie mają z nią kontaktu

2023-09-18 10:07

Ze szpitala w Hajnówce (woj. podlaskie) uciekła Syryjka, która nielegalnie przekroczyła granicę polsko-białouską. - Otrzymała niezbędną pomoc medyczną i trafiła do szpitala w Hajnówce, po trzech dniach z niego uciekła - poinformowała rzeczniczka Straży Granicznej por. Anna Michalska. Kobieta wcześniej podpisała dokumenty, w których wyraziła wolę ubiegania się o ochronę w Polsce.

Syryjka 12 września nielegalnie przekroczyła granicę polsko-białoruską. Funkcjonariusze z placówki SG w Czeremsze wezwali karetkę pogotowia, bo kobieta miała trudności z oddychaniem. - Zdecydowano o przewiezieniu jej do szpitala w Hajnówce. Ze względu na to, iż przebywała na oddziale zakaźnym, nie prowadzone z nią były żadne czynności administracyjne - wyjaśniła por. Anna Michalska. - W trakcie jej pobytu w szpitalu do placówki Straży Granicznej od jednej z aktywistek trafiło pełnomocnictwo podpisane przez obywatelkę Syrii do jej reprezentowania i deklaracja chęci ubiegania się o ochronę międzynarodową w Polsce - podała rzeczniczka Straży Granicznej.

Jednak w piątek rano szpital poinformował funkcjonariuszy, że kobieta, mimo iż powinna w nim jeszcze przebywać, zniknęła. - Nie zgłosiła się też do placówki Straży Granicznej, by złożyć wniosek o ochronę międzynarodową w Polsce. Jej pełnomocnik nie wie, gdzie teraz przebywa kobieta - przekazała por. Anna Michalska.

- To już nie pierwszy raz pełnomocnicy pochodzący z organizacji aktywistycznych tracą kontakt z cudzoziemcami, których reprezentują i nie są w stanie podać odpowiednim organom miejsca przebywania osób, które przecież są ich mocodawcami - na przykład w związku z ubieganiem się o ochronę międzynarodową - podkreśliła porucznik. Zaznaczyła, że jest to kolejny przypadek kiedy osoby, którym udzielono pomocy w placówkach medycznych, oddalają się z miejsca, gdzie ta pomoc jest im udzielana. - Od początku roku Podlaski Oddział Straży Granicznej na hospitalizację i badania cudzoziemców, którzy nielegalnie przekroczyli granicę naszego państwa wydał ponad 1,2 mln zł - podała.

Według statystyk Straży Granicznej, od początku roku na granicy polsko-białoruskiej było 21 tys. prób nielegalnego jej przekroczenia.

- Po raz kolejny potwierdziło się, że osoby, które nielegalnie przekraczają granicę naszego państwa nie są zainteresowane ochroną międzynarodową w Polsce. Nie chcą składać wniosków o ochronę w naszym kraju i czekać tu na ich rozpatrzenie mimo, iż wcześniej jak między innymi twierdzą aktywiści deklarują chęć o jej ubieganie się w Polsce - dodała rzeczniczka Straży Granicznej. 

Sonda
Czy zapora na granicy z Białorusią spełnia swoje zadanie?
Jak działa system perymetryczny na granicy z Białorusią? Straż Graniczna pokazała nagrania