Nowy miejski szalet znajduje się przy ul. Legionowej. Ów zostanie oddany do użytku jeszcze w październiku. Będą korzystali z niego nie tylko mieszkańcy miasta, ale także turyści. O tej inwestycji poinformował w mediach społecznościowych zastępca prezydenta Białegostoku. - Takie obiekty też są potrzebne w naszym mieście… To, co powstało wśród drzew przy ul. Legionowej, tuż przy pałacowych ogrodach to nowy szalet miejski. Zbudowany kosztem ponad 400 tys. zł, będzie jeszcze w październiku służył nie tylko odwiedzającym nasze miasto turystom - napisał Rafał Rudnicki. W czerwcu "Kurier Poranny" informował, że szalet będzie kosztował 432 tys. zł. Internauci są zdziwieni tak wysokimi kosztami budowy, jakby nie było, niewielkiej konstrukcji: "400 tysięcy tylko za ten jeden szalet?", "Yyy jakim kosztem?", "Szeregówkę można za to postawić i jeszcze na tym zarobić", "Szalet za 400 tys. zł? Przecież dom 120m można wybudować w takiej cenie."
"Takie są ceny"
Rafał Rudnicki wyjaśnił, że takie są ceny, a przy okazji zaatakował polski rząd: - Ma Pan świadomość tego, jakie są teraz ceny/oferty na najmniejszą nawet inwestycję? [...] Takie są ceny na rynku usług budowlanych, wodno-kanalizacyjnych itp. Trzeba podziękować rządowi za podwyżki cen energii i inflację - napisał w komentarzach pod opiniami internautów. Czy Waszym zdaniem ponad 400 tys. zł za jeden szalet to wysoka cena? Piszcie w komentarz oraz oddajcie głos w naszej sondzie.
400 tys. zł przeznaczonych na budowę szaletu miejskiego to nie pierwsza taka historia w Polsce. W 2018 roku w Łodzi powstała "ekskluzywna" toaleta, która - jak podaje tamtejsza "Wyborcza" - "jest podgrzewana, obudowana granitem, a podłoga zmywa się automatycznie."