Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 38-latek niedaleko Szumowa nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i jego samochód wypadł na pobocze. On i towarzyszący mu pasażerowie – 20-letnia kobieta oraz rok starszy od niej mężczyzna pochodzący z województwa łódzkiego – zostali przewiezieni do szpitali. Wynik badania kierowcy wskazał na blisko promil alkoholu w jego organizmie.
Przeczytaj również: Białystok. Paser UZBROJONY po zęby. Wpadł podczas KONTROLI drogowej [ZDJĘCIA]
Podczas oględzin samochodu policjanci odnaleźli za jego przednim siedzeniem foliowy woreczek z niemal 47 gramami amfetaminy oraz... złotą biżuterię skradzioną, jak się potem okazało, mieszkance gminy Szumowo. Śledztwo wykazało, że kradzieży z włamaniem dokonał 40-letni pracownik kobiety, który również pochodzi z okolic Łodzi. Łup przekazał parze dwudziestolatków. Pasażerowie auta wprost ze szpitalnej sali trafili do policyjnego aresztu, a wkrótce dołączył do nich 40-latek.
Za kradzież z włamaniem oraz paserstwo całej trójce grozi teraz nawet po 10 lat za kratami. Kierowca rovera odpowie natomiast za jazdę po pijaku, za co grozi do 2 lata więzienia.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj!