Tragedia na porodówce. Nie żyje dziecko 23-letniej kobiety

i

Autor: Shutterstock

Dziecko nie żyje

Tragedia na porodówce. Nie żyje dziecko 23-letniej kobiety

2025-04-07 8:46

Prokuratura Regionalna w Białymstoku postawiła zarzuty ginekologowi z jednego z tamtejszych szpitali, oskarżając go o błąd w sztuce medycznej. Lekarzowi zarzuca się, że nieumyślnie naraził dziecko 23-letniej kobiety na utratę życia lub zdrowia. Sprawa trafiła do sądu, a lekarzowi grozi do pięciu lat więzienia. Co dokładnie wydarzyło się na porodówce?

Akt oskarżenia, który trafił do Sądu Rejonowego w Białymstoku, opiera się na analizie dokumentacji medycznej, opinii biegłych oraz zeznaniach świadków. Prokuratura zarzuca lekarzowi, że pełniąc dyżur, nie zapewnił 23-letniej pacjentce w 41. tygodniu ciąży właściwej opieki medycznej. Do zdarzenia doszło dwa lata temu.

Według śledczych, lekarz niewystarczająco monitorował dobrostan płodu i wadliwie ocenił zapis badania KTG, co skutkowało zaniechaniem natychmiastowego rozwiązania ciąży, mimo istniejących przesłanek do jej zakończenia. Prokuratura zarzuca również, że lekarz nie sprawował odpowiedniego nadzoru nad dobrostanem dziecka, wadliwie zalecając odłączenie pacjentki od zapisu KTG, co w konsekwencji doprowadziło do śmierci dziecka.

Czytaj też: W szpitalu zamknięto oddział dziecięcy, bo nie ma pediatry. Wysokie zarobki i służbowe mieszkanie, a chętnych lekarzy brak

Lekarz nie przyznaje się do winy

W śledztwie lekarz nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Prokuratura Regionalna w Białymstoku podkreśla, że zachowanie oskarżonego było niezgodne z zasadami wiedzy i sztuki lekarskiej. Przy przyjętej przez śledczych kwalifikacji prawnej, lekarzowi grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Sonda
Jak oceniasz opiekę na porodówkach w białostockich szpitalach?