Nie żyje 29-letni mężczyzna. Utonął w stawie w Siemiatyczach
Zakończyły się poszukiwania 29-letniego mężczyzny. Alarm dotyczący jego zaginięcia wszczęto, gdy osoby postronne znalazły na brzegu odzież, a wędkarze widzieli mężczyznę kąpiącego się w stawie w Siemiatyczach, który jednak z zalewu nie wyszedł. W akcji poszukiwawczej na wodzie brali udział m.in. strażacy z sonarami i nurkowie. Miejscowych strażaków z Siemiatycz wspierały specjalistyczne grupy strażackie z Augustowa, Łomży i Sokołowa Podlaskiego. Na lądzie, wzdłuż brzegu zalewu, pracowali też policjanci z psem tropiącym. Niestety akcja miała tragiczne zakończenie. Późnym popołudniem w niedzielę, 20 sierpnia odnaleziono zwłoki poszukiwanego 29-latka.
Tragiczny weekend na Podlasiu. W sobotę utonął 47-latek
Jak przypomina PAP, 29-latek to druga ofiara wody w Podlaskiem w czasie trwającego weekendu. W sobotę, 19 sierpnia w jeziorze Szelment Wielki na Suwalszczyźnie, przy niestrzeżonej plaży, utonął 47-letni mężczyzna. Wyciągnął go z wody ratownik pobliskiej strzeżonej plaży Wojewódzkiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Szelment. Mimo reanimacji mężczyzny nie udało się uratować.