Uciekły z Ukrainy, znalazły spokój w Polsce

i

Autor: Paweł Dąbrowski/Super Express

Uchodźcy z Ukrainy szukają pracy. "Oni nie chcą być na socjalu". Te oferty dominują

2022-03-31 7:31

Powiatowy Urząd Pracy w Białymstoku poinformował, ilu uchodźców z Ukrainy znalazło dotąd pracę w Białymstoku i powiecie białostockim, korzystając z ofert, które zgłosili pracodawcy do PUP w Białymstoku. - Oni nie chcą być na tzw. socjalu. Nie są roszczeniowi, nie wyciągają ręki – oceniła rzeczniczka tego urzędu Jolanta Tulkis. Pracodawcy szukają głównie ludzi do gastronomii.

Oceniła, że to sporo. W urzędzie są kolejne 102 oferty pracy od podmiotów, które deklarują wprost, że przyjmą do pracy uchodźców z Ukrainy, co – jak zaznacza Tulkis – nie wyklucza nikogo, bo oferty te są dla wszystkich zainteresowanych szukających zatrudnienia. - Wszyscy są traktowani równo. Nikt nie jest wykluczony – zaznaczyła. Pracę znalazło 264 Ukraińców. Do PUP w Białymstoku wpłynęły stosowne powiadomienia od pracodawców, którzy informują, że zatrudnili uchodźców bez dodatkowych zezwoleń, na co pozwala specustawa. Na złożenie takiego powiadomienia (drogą elektroniczną) mają 14 dni od zatrudnienia. PUP w Białymstoku obejmuje swoim terenem działania miasto Białystok i powiat białostocki, który jest największym obszarowo powiatem ziemskim w Polsce.

Ukraińcy ruszyli do urzędów po numery PESEL

Uchodźcy znaleźli jak dotąd głównie zatrudnienie w branży usługowej (kosmetyczki, szwaczki, fryzjerzy), w branży gastronomicznej, hotelarskiej, budownictwie, pracę znaleźli też architekci. Uchodźcy znaleźli też pracę przy sprzątaniu, przy pracach w gospodarstwie, jako pracownicy produkcji. Nie było jeszcze zatrudnień w branży medycznej, choć szpitale ogłaszają, że przyjmą pracowników z Ukrainy, ale tłumaczyły jednocześnie, że były różne kłopoty. W białostockim PUP zarejestrowało się także 42 uchodźców jako bezrobotni. Jolanta Tulkis zaznaczyła, że nie mają oni takiego obowiązku, ale z takiej możliwości skorzystały.

- To dla nich oznacza, że my będziemy teraz za nich płacić składkę zdrowotną, z urzędu, mają pełen dostęp do ofert rynku pracy, także ofert pracy subsydiowanej, czyli pracodawca, tak czy inaczej, wybiera sobie osobę, z którą będzie pracował bez względu na to, czy to jest Polak, czy uchodźca, czy ktokolwiek inny. Osoby te po rejestracji mają dostęp do takich ofert pracy, za którymi idą pieniądze – powiedziała Tulkis. Wyjaśniła, że chodzi np. o dofinansowanie staży, refundację części kosztów wynagrodzenia i składki ZUS za zatrudnienie bezrobotnego albo na dofinasowanie kosztów utworzenia stanowiska pracy.

Obecnie aktualne oferty pracy nie są związane z dofinansowaniem, miejsca pracy pracodawcy tworzą w ramach własnych środków. Dominują oferty pracy w gastronomii (kucharz, pomoc kuchenna) i w hotelarstwie (pokojowe). Są też pojedyncze oferty zatrudnienia dla szwaczek i w budownictwie szukani są sprzedawcy.

Uchodźcy z Ukrainy mogą się też starać w polskich urzędach pracy – na warunkach równych ze wszystkimi wnioskodawcami – o dotacje na założenie własnej działalności gospodarczej. W PUP Białystok właśnie ruszył kolejny nabór wniosków. Jedna dotacja to nieco ponad 33 tys. zł. Tulkis zaznaczyła, że uchodźca musi spełnić wszystkie obowiązujące kryteria, bo dotację przyznaje się na rokujące gospodarczo pomysły, wnioski są poddawane ocenie.

- Ukraińcy nie są u nas na jakiś specjalnych warunkach. Pracodawcy też nie dostają specjalnych programów pomocy z tytułu zatrudnienia uchodźców. Oni są tak samo traktowani jak Polacy, czyli dla nich ten dostęp do rynku pracy, do naszych świadczeń jest otwarty, reguluje to specustawa – powiedziała Jolanta Tulkis.

Podkreśliła, że widać, że uchodźcy są zainteresowani pracą i chcą pracować. - Oni nie chcą być na tzw. socjalu. Nie są roszczeniowi, nie wyciągają ręki – oceniła Tulkis. Zaznaczyła, że potrzebują wsparcia w zorientowaniu się w procedurach w urzędach, bo nie znają polskiej administracji.

Wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski poinformował we wtorek podczas obrad Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego (WRDS), że w Podlaskiem numery PESEL ma nadane ok. 10 tys. uchodźców z Ukrainy, z czego ok. 4 tys. jest w zbiorowych miejscach zakwaterowania, pozostałe osoby są przyjęte w prywatnych domach – poinformował w środę w komunikacie po WRDS urząd marszałkowski w Białymstoku. Podano także, że 95 proc. z tych osób to kobiety i dzieci.

Zobacz zdjęcia: Suwałki. Uchodźcy z Ukrainy podziękowali za pomoc i schronienie

Sonda
Czy Ukraina wygra wojnę z Rosją?