W niedzielę (12 grudnia) przez Białystok przeszła śnieżyca. Śnieg padał od rana zasypując ulice i chodniki. Wielu kierowców miało problemy. W takich warunkach pewien mężczyzna był zmuszony zawieźć swoją rodzącą żonę do szpitala. Była godzina 17. - Mężczyzna obawiał się, że przez bardzo trudne warunki na drodze spowodowane opadami śniegu i zakorkowane ulice nie dotrze na czas do szpitala. Kierowca poprosił o pomoc policjantów. W stronę zgłaszającego natychmiast ruszyli mundurowi z białostockiej drogówki - informuje oficer prasowy KMP w Białymstoku. Policjanci zlokalizowali auto na obrzeżach miasta. Policjanci poinstruowali kierowcę, w jaki sposób ma jechać i rozpoczęli pilotaż. - Chwilę później dołączyli do nich policjanci z patrolówki, którzy zabezpieczyli eskortowany samochód z tyłu. Już po kilkunastu minutach przyszli rodzice bezpiecznie trafili pod opiekę położnych i lekarzy - dodaje oficer prasowy policji.
Policyjna eskorta do szpitala
W śnieżycę musiał dojechać do szpitala. Jego żona zaczęła rodzić
2022-12-12
13:37
W niedzielę na ulicach Białegostoku panowały bardzo trudne warunki do jazdy. Wszystko z powodu śnieżycy. Rodząca kobieta miała trudności z dojechaniem do szpitala. Jej samochód eskortowali policjanci.
Białystok. Grudniowy atak zimy. Mnóstwo śniegu na ulicach