
- Na drodze ekspresowej S61 doszło do niezwykłego wypadku z udziałem ciężarówek.
- W kolizji brało udział Iveco oraz ciężarówka przewożąca bydło, a jej skutki były tragiczne dla zwierząt.
- Po zderzeniu na jaw wyszła nielegalna zawartość jednej z ciężarówek.
- Co odkryto i jakie konsekwencje czekają kierowców?
Do dramatycznego i jednocześnie niecodziennego zdarzenia doszło we wtorek (9 września) około godz. 16 na drodze ekspresowej S61 w miejscowości Zabiele (woj. podlaskie). Z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn kierowca litewskiego Iveco postanowił zjechać na pobocze. Tam zatrzymał swój pojazd. Chwilę później doszło do tragedii — w stojące Iveco uderzyła ciężarówka przewożąca bydło. Siła uderzenia była tak duża, że pojazd wiozący krowy przewrócił się na bok.
Na miejscu rozegrały się dramatyczne sceny — ryk rannych zwierząt było słychać na całą okolicę. Niestety, siedem krów nie przeżyło kraksy. Kilkanaście innych zostało rannych i wymagało pomocy weterynarzy. Strażacy i służby drogowe przez wiele godzin walczyli o to, by uspokoić sytuację na trasie i udrożnić ruch.
Ale to nie koniec sensacyjnych doniesień. Z rozbitego litewskiego Iveco na asfalt wysypały się… setki kartonów papierosów bez polskich znaków akcyzy! Okazało się, że kierowca przewoził kontrabandę. Nielegalny tytoń zmieszał się z krwią rannych i zabitych zwierząt.
Choć winę za wypadek ponosi polski kierowca (został ukarany mandatem w wysokości 1500 zł) to 36-letni litewski szofer został zatrzymany. Będzie musiał tłumaczyć się przed polskimi służbami celnymi. Został zatrzymany.
— To prawdziwy dramat, z jednej strony zginęły zwierzęta, z drugiej mamy do czynienia z poważnym przemytem — komentuje jeden z funkcjonariuszy pracujących na miejscu. Policja ustala szczegółowe okoliczności wypadku. Droga S61 w była zablokowana przez kilka godzin.