Policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają okoliczności śmierci mężczyzny, którego ciało wyłowiono w środę (12.07) po południu z zalewu w Dojlidach w Białymstoku. Zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło do służb po godzinie 15. - Osoba zgłaszająca poinformowała, że znalazła pozostawione na brzegu rzeczy - przekazał rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa.
Strażacy wyłowili ciało mężczyzny. Ofiara tej tragedii to 37-letni Białorusin. To kolejna w ostatnim czasie tragedia w Dojlidach. W czerwcu z wody wyciągnięto ciało 47-letniego mężczyzny. Policjanci nieustannie apelują o zachowanie rozsądku podczas wypoczywania nad wodą.