Od kierowcy policjanci czuli alkohol. - Badanie wykazało blisko promil alkoholu w jego organizmie - informuje oficer prasowy KMP w Białymstoku. - W trakcie kontroli pasażerka schowała nagle czarna saszetkę za tylne siedzenie. Po chwili policjanci odnaleźli w środku niewielką ilość białego proszku. Badanie narkotesterem wykazało, że jest to amfetamina - dodaje oficer prasowy. Policjanci ustalili również, że 31-letni białostoczanin kierował autem pomimo sądowego zakazu za jazdę w stanie nietrzeźwości. Znaleziono przy nim również dowód osobisty na inne nazwisko. Para została zatrzymana i trafiła do policyjnego aresztu. 31-letni kierowca usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i posługiwania się cudzym dokumentem, a jego rówieśniczka zarzut posiadania narkotyków. Czytaj też: Białystok. Złodzieje wysadzili bankomat! Sprawców szuka policja Policja przypomina, że za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, jak i posługiwanie się cudzym dokumentem grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. Natomiast za posiadanie narkotyków grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Kobieta zachowywała się nerwowo. Zaskakujący finał kontroli drogowej w Białymstoku
2021-08-31
12:00
Wszystko działo się w czwartek w nocy. Policjanci z białostockiej drogówki zauważyli renault, którego kierowca miał problem z utrzymaniem prostego toru jazdy. W trakcie kontroli policjanci zauważyli, że kierowca i jego pasażerka zachowują się bardzo nerwowo.
Policyjny pościg za pijanym kierowcą