Przypomnijmy, chodzi o zbrodnię, któa miała miejsce początku lipca 2019 r. Według ustaleń prokuratury okręgowej w Łomży, rodzina miała nie wiedzieć o ukrywanej ciąży. Policję zawiadomił lekarz, do którego zgłosiła się kobieta. Mówił o pacjentce po porodzie, ale bez dziecka. Zwłoki noworodka znaleziono w ogrodzie na posesji w jednej z wsi w gminie Zbójna. Były w pojemniku. Jak się okazało, dowody zebrane w śledztwie wskazywały, że oskarżona bezpośrednio po porodzie "spowodowała uraz okolicy potylicznej, a następnie ukryła dziecko, pozostawiając je bez należytej opieki, w następstwie czego doszło do jego zgonu".
Jak podaje PAP, od zatrzymania kobieta jest tymczasowo aresztowana. W śledztwie składała wyjaśnienia, do zarzutów nie przyznawała się. Badana była przez biegłych, którzy ocenili, że w tym przypadku nie można mówić o zabójstwie dziecka przez matkę w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu.
Byłaby to kwalifikacja łagodniejsza dla oskarżonej, bo grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Przy przyjętej przez prokuraturę kwalifikacji prawnej zabójstwa, najniższa kara to 8 lat więzienia.
Proces w pierwszej instancji, przed Sądem Okręgowym w Łomży, trwał od maja do listopada 2020 roku. Sąd skazał oskarżoną na 5 lat więzienia, stosując w jej przypadku nadzwyczajne złagodzenie kary. Przyjął w opisie czynu, że kobieta działała wspólnie i w porozumieniu z inną, nieustaloną osobą i w zamiarze bezpośrednim zabójstwa.
Wyrok zaskarżył nie tylko obrońca, ale i prokuratura, która w pierwszej instancji domagała się surowszej kary.
Jak podaje PAP, postępowanie odwoławcze - tak jak w pierwszej instancji - również odbyło się z wyłączeniem jawności, niejawne było też uzasadnienie wydanego w poniedziałek wyroku.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku karę obniżył do czterech lat więzienia, również stosując nadzwyczajne jej złagodzenie, zmienił też nieco opis czynu zarzuconego kobiecie. Uznał że - działając z zamiarem bezpośrednim - dokonała ona zabójstwa swego nowonarodzonego dziecka w taki sposób, że bezpośrednio po porodzie nie zapewniła noworodkowi należytej opieki, ukryła dziecko w wiadrze, co - łącznie z poważnym urazem i obrażeniami głowy (sąd przyjął w opisie, że doszło do nich w nieznanych okolicznościach) skutkowało zgonem dziecka.