Grób dzieci potwora z Hipolitowa na cmentarzu we wsi Poryte

i

Autor: MARIUSZ PIOTROWSKI/ SUPER EXPRESS Zatrzymana przez policję kobieta przyznała na początku, że urodziła w domu córkę i zakopała ją pod krzakiem bzu w pobliżu domu. Dodała jednak, że w nocy wykopała ciało i rzuciła je na pożarcie psu. Wersja ta miała za zadanie jedynie zmylić śledczych.

Hipolitowo. Noworodki umierały w męczarniach. Matka zabiła 5 swoich dzieci. Po śmierci otrzymały imiona

2021-05-14 8:47

To jedna z najpotworniejszych historii kryminalnych w Polsce. W 2012 r. policja zatrzymała 41-letnią wówczas mieszkankę Hipolitowa (woj. podlaskie), która urodziła co najmniej pięcioro dzieci i porzuciła je na pewną śmierć. Po wielomiesięcznym śledztwie i procesie, w maju 2014 r., sąd skazał dzieciobójczynię na 25 lat więzienia. O godny pochówek zamordowanych przez matkę noworodków zadbała ich przyrodnia siostra, najstarsza córka Beaty Z. z pierwszego małżeństwa.

Dzieci „potwora z Hipolitowa” pośmiertnie otrzymały imiona. Grób dzieci zamordowanych przez ich matkę, Beatę Z., na cmentarzu we wsi Poryte

Młoda kobieta nie tylko wyprawiła im pogrzeb i wystawiła piękny nagrobek w kształcie serca, ale też nadała imiona. Ewelina, Julia, Michał i Fabian – takie imiona dla swojego przyrodniego rodzeństwa wybrała najstarsza córka Beaty Z. i kazała utrwalić je w nagrobnym kamieniu. Ciała piątego dziecka nie udało się znaleźć. Dziś, gdyby ich matka pozwoliła im żyć, byliby dorosłymi ludźmi. Na fakt, że w domu kobiety w Hipolitowie najprawdopodobniej rozgrywa się horror, jako pierwsze zwróciły uwagę pracownice socjalne. Zauważyły one, że choć u 41-letniej wówczas Beaty Z. zniknęły ciążowe krągłości, to w jej domu nie pojawiło się nowe dziecko. Zatrzymana przez policję kobieta przyznała wtedy, że urodziła w domu córkę i zakopała ją pod krzakiem bzu w pobliżu domu; dodała jednak, że w nocy wykopała ciało i rzuciła je na pożarcie psu. Wersja ta, jak się okazało, miała za zadanie jedynie zmylić śledczych, ale ci nie dali się oszukać i w kolejnych dniach odkrywali prawdziwe rozmiary koszmaru: w piwnicy pod stodołą znaleźli szczątki dwóch niemowląt, a na strychu domu – dwóch kolejnych. Badania DNA dowiodły, że są to dzieci Beaty Z., a ich ojcem jest jej konkubent, Antoni G. (wówczas 55 l.).

Grób dzieci potwora z Hipolitowa na cmentarzu we wsi Poryte

i

Autor: TOMASZ MATUSZKIEWICZ/ SUPER EXPRESS Grób dzieci "potwora z Hipolitowa" na cmentarzu we wsi Poryte

Noworodki nie miały nawet podwiązanych pępowin, a zdaniem biegłych z zakresu medycyny sądowej zmarły w męczarniach, z głodu i zimna. Szybko też wyszły na jaw kolejne wstrząsające fakty – według śledczych Beata Z. pozbyła się aż sześciorga swoich dzieci – czterech chłopców i dwóch dziewczynek! Jedno z nich przywiązała drutem do kamienia i utopiła w stawie przeciwpożarowym (ciała nie znaleziono), zaś losu kolejnego nie udało się ustalić do dzisiaj. Kolejne niechciane ciąże ukrywała pod obszernymi ubraniami. Czytaj też: Czarna Białostocka. Mariola zadźgała nożem ucznia w szkole. Piotruś miałby dziś 31 lat. Tak wygląda jego grób [ZDJĘCIA, WIDEO]

Grób dzieci potwora z Hipolitowa na cmentarzu we wsi Poryte

i

Autor: TOMASZ MATUSZKIEWICZ/ SUPER EXPRESS Grób dzieci "potwora z Hipolitowa" na cmentarzu we wsi Poryte

Proces Beaty Z. rozpoczął się w listopadzie 2013 roku, a pół roku później, w maju 2014 r., Beata Z. usłyszała wyrok – po 25 lat więzienia za każde z pięciorga zamordowanych dzieci. W Polsce nie sumuje się jednak wyroków, więc "potwór z Hipolitowa" odsiaduje za kratami jedynie 25 lat. – Wina oskarżonej nie podlega wątpliwości, jednak wyrok dożywocia byłby zemstą. Ta kara uchroni ją i innych od popełniania podobnych przestępstw – uzasadniał wówczas wyrok sędzia Jan Leszczewski.

Niewinne ofiary dzieciobójczyni, dzięki staraniom ich przyrodniej siostry, spoczywają na cmentarzu parafialnym we wsi Poryte. Poniżej znajduje się galeria zdjęć. Czekamy na wasze komentarze.

Sonda
Czy 25 lat więzienia dla kobiety, która zamordowała 5 swoich dzieci to sprawiedliwy wyrok?