Wstrząsająca relacja

Ukrainiec napadł na taksówkarza. Wstrząsająca relacja pana Józefa z Łap. "Bałem się o życie"

2025-02-28 12:01

Ukrainiec przystawił mi nóż do skroni! - relacjonuje nam Józef Moczydłowski (78 l.) z Łap. Bandyta grożąc mu śmiercią zabrał samochód, pieniądze i odjechał. Pan Józef został sam przy pustej drodze bez telefonu komórkowego. 40-letni Yevhenii T. został już zatrzymany. Grozi mu 20 lat więzienia.

Józef Moczydłowski (78 l.) z Łap (woj. podlaskie) jest taksówkarzem od 55 lat. Nigdy nie spotkał się z agresją ze strony pasażera. Było tak aż do piątku 21 lutego, kiedy to do jego taksówki wsiadł 40-letni Ukrainiec. "Do hotelu!" - zażądał. Najbliższy hotel był w Wysokiem Mazowieckiem. To 30 km w jedną stronę. - Uzgodniliśmy cenę. W drodze powiedział, że jakiś rolnik zalega mu z wypłatą. Poprosił bym później znowu go powoził. Umówiliśmy się na popołudnie. Sprawy z rolnikiem jednak nie załatwił. Stałem się świadkiem ich kłótni - opowiada nam pan Józef. - "Nic ci nie jesteśmy winni! Miałeś pracować, a tylko piłeś i spałeś! Jak chcesz, to jedź sobie na policje!", usłyszałem. Ruszyliśmy z powrotem. Parę minut później nagle kazał mi się zatrzymać. Myślałem, że musi za potrzebą - relacjonuje taksówkarz.

Czytaj też: Właściciel szkoły nauki jazdy jest przerażony. "Ktoś się na nas uwziął"

Pan Józef odparł, że zatrzyma się w inny miejscu, wówczas Ukrainiec przystawił taksówkarzowi nóż do skroni. "Bo zabije! Zatrzymuj się! Wysiadaj, blać!", krzyczał. Mężczyzna usiadł na miejscu kierowcy. Nie umiał jednak uruchomić auta. Być może nigdy nie jechał z automatyczną skrzynią biegów. Zaczął się szarpać. - "Co się dzieje?! Napraw to!”, darł się, wymachując nożem. Bałem się o życie - opowiada mieszkaniec Łap.

- "Zabierz samochód, tylko schowaj ten nóż", poprosiłem. Przestawiłem dźwignie. Ukrainiec odjechał. Zdałem sobie sprawę, że zabrał też mój telefon komórkowy. Miałem dużo szczęście. Skończyło się na skaleczonej dłoni i strachu - relacjonuje pan Józef.

Podlaskie. Ukrainiec napadł na taksówkarza. Wstrząsająca relacja pana Józefa z Łap

i

Autor: ADAM KARDASZ / SUPER EXPRESS

Ukrainiec napadł na taksówkarza z Łap. Dramatyczna relacja pana Józefa

Na szczęście po chwili na drodze zatrzymał się jakiś kierowca, który rozpoznał taksówkarza. "O, pan tutaj, a pana taksówka poleciała na Zambrów" - zdziwił się kierowca. Mężczyźni wezwali policję. Pan Józef składał zeznanie na komendzie, gdy dowiedział się, że policjanci zatrzymali podejrzanego na stacji benzynowej, gdy ten zatrzymał się na kawę. 

- Do czego to podobne? Zamiast bronić swojego kraju, przyjechał tu, i tak się zachowuje! Jak jest taki bojowy, to powinno się go natychmiast odesłać do Ukrainy! Niech tam pokaże, jaki z niego kozak - kwituje pan Józef.

40-letni Yevhenii T. usłyszał zarzutu rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Okazało się, że był już wcześniej notowany w Polsce Decyzją sądu mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu kara do 20 lat więzienia.

Sonda
Czy obawiasz się napływu nielegalnych imigrantów do Polski?
Białystok SE Google News
Autor: