To kolejne tego typu zdarzenie w ostatnim czasie. Na początku stycznia 85-letnia mieszkanka Białegostoku przekazała oszustom wszystkie swoje oszczędności - ponad 260 tysięcy złotych. Była przekonana, że w ten sposób uchroni się przed grupą przestępców wyłudzających pieniądze. Teraz doszło do kolejnego tego typu przestępstwa.
W poniedziałek tuż po godz. 12 mieszkanka Białegostoku odebrała telefon od mężczyzny, który twierdził, że jest policjantem. Oszust poinformował 76-letnią kobietę, że na terenie miasta dochodzi do włamań do mieszkań. Dodał, że należy spryskać pieniądze substancją, która ułatwi złapanie przestępcy.
Czytaj też: Białystok. Dwóch młodzieńców na nagraniach z monitoringu. Zobacz, co przeskrobali
- W trakcie rozmowy oszust polecił seniorce, aby ta przygotowała wszystkie swoje oszczędności - informuje oficer prasowy KMP w Białymstoku. - W mieszkaniu miał pojawić się inny policjant, który na wypadek kradzieży zabezpieczy pieniądze odpowiednią substancją.
Niestety kobieta uwierzyła w historię oszustów i zgodziła się na "współpracę". W jej mieszkaniu pojawił się mężczyzna, który podawał się za policjanta. Oszust wykorzystał chwilową nieuwagę seniorki, spakował pieniądze do torebki i wyszedł z mieszkania. Ostatecznie, mieszkanka Białegostoku straciła 115 tysięcy złotych.
Przypominamy: Policja nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy i nigdy nie dzwoni z takim żądaniem!