Do zabójstwa 80-latki doszło pod koniec grudnia 2018 roku w Czarnej Białostockiej niedaleko Białegostoku. Dwa tygodnie później policja zatrzymała pierwszego z podejrzanych, niedługo potem drugi, wraz z obrońcą, zgłosił się do prokuratury. Z ustaleń śledztwa wynikało, że staruszka została przez napastników skrępowana, do ust wepchnięto jej knebel, który - po zaciśnięciu - doprowadził do uduszenia. Wszystko wskazuje na to, że zbrodnia miała motyw rabunkowy. Sprawcy zabrali z mieszkania nieustaloną kwotę pieniędzy i papierosy, którymi kobieta handlowała. Prokuratura przyjęła w akcie oskarżenia, że sprawcy działali z zamiarem bezpośrednim zabójstwa, chciała kar po 25 lat więzienia. Oskarżeni do zbrodni zabójstwa nie przyznali się, ale nie zaprzeczali, że dokonali rabunku. Sąd obu oskarżonych uznał za winnych i orzekł kary po 15 lat więzienia.
Jeden ze sprawców usłyszał łagodniejszy wyrok
W wtorek sprawa ponownie trafiła na wokandę Sądu Apelacyjnego w Białymstoku, który zajmował się apelacją obrońcy analizując, czy w ramach zasady indywidualizacji odpowiedzialności karnej, możliwe jest zróżnicowanie kary wobec każdego z dwóch sprawców i orzeczenie kary łagodniejszej wobec jednego z nich.
Adwokat wskazywał na rażącą surowość kary wobec swego klienta argumentując, że nie może być ona taka sama wobec sprawcy, który sam zgłosił się do prokuratury i składał wyjaśnienia. Prokuratura chciała utrzymania 15 lat więzienia. W jej ocenie, zgłoszenie się do prokuratury to jedynie linia obrony, bo policja była już na tropie tego mężczyzny, więc i tak zostałby w krótkim czasie zatrzymany. Sąd apelacyjny w Białymstoku karę złagodził do 14 lat więzienia.