Policjanci z Białegostoku zatrzymali 35-letniego białostoczanina, który jest podejrzany o kradzieże samochodów. Policjanci na jednej z ulic miasta zauważyli skradzioną dwa dni wcześniej hondę.
Funkcjonariusze próbowali zatrzymać kierowcę, Zaczął uciekać w kierunku osiedla Nowe Miasto. Tam 35-latek zatrzymał auto i zaczął uciekać piechotą, ale na szczęście daleko nie uciekł.
Czytaj także: Nalot policji na szpital w Białymstoku. Marihuana obok karetek. 33-latek zatrzymany
Okazało się, że zatrzymany mężczyzna to poszukiwany od grudnia złodziej samochodów. Od grudnia do stycznia na terenie Białegostoku ukradł cztery hondy.
- Śledczy ustalili również, że mieszkaniec Białegostoku dzień przed kradzieżą odzyskanego pojazdu na ulicy Waszyngtona usiłował ukraść inną hondę, jednak został spłoszony przez przechodniów - informuje oficer prasowy KMP w Białymstoku.
Czytaj także: Białystok. Dramat na ulicy. Kobieta zaatakowała matkę z dzieckiem
Policjanci ustalili również, że w grudniu ubiegłego roku na terenie województwa wielkopolskiego podejrzany posłużył się dowodem osobistym innej osoby przy podpisywaniu umowy kupna-sprzedaży samochodu.
Łączna kwota strat oszacowana przez wszystkich właścicieli aut to blisko 170 tysięcy złotych. 35-latek w sumie usłyszał 8 zarzutów i decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.