Polecany artykuł:
Mężczyzna został został zatrzymany pod koniec ubiegłego roku przez policję w swoim mieszkaniu na os. Zielone Wzgórza w Białymstoku. Tam przez lata miał znęcać się, więzić i wielokrotnie gwałcić nieletnią dziewczynę.
Dziewczyna złożyła zeznania obciążające mężczyznę. Zebrane dowody okazały się na tyle prawdopodobne, że prokuratura postawiła nauczycielowi zarzuty i doprowadziła do sądu.
- Pod nadzorem Prokuratury Białystok-Południe prowadzone jest postępowanie dotyczące doprowadzenia osoby małoletniej do lat 15 do obcowania płciowego oraz poddania się innym czynnościom seksualnym. Postawiony jest również zarzut znęcania się połączonego z rozpijaniem małoletniej oraz zarzut skierowania gróźb karalnych w stosunku do pokrzywdzonej - mówi Anita Suchorowska, zastępca Prokuratora Rejonowego.
Białostockie środowisko siatkarskie jest w szoku, ponieważ nic nie wskazywało na to, że może dziać się coś złego. Z naszego źródła wiemy, że dziewczyny były wpatrzone w trenera jak w obrazek. Drużyna, którą prowadził mężczyzna odnosiła wiele sukcesów, a sam nauczyciel był wielokrotnie nagradzany, w tym przez prezydenta Białegostoku.
W sprawie na jaw wyszły kolejne fakty. - Najprawdopodobniej trener usłyszy kolejne zarzuty. Śledczy ustalili, że pokrzywdzonych nastolatek było więcej. Nauczyciel miał również montować w szatniach kamery i podglądać przebierające się dziewczyny - informuje Fakt.pl.
Mężczyźnie grozi do 15 lat więzienia.