Białystok. Henryk Dębowski: Prezydent serwuje mieszkańcom olbrzymie podwyżki biletów

i

Autor: Marcin Jakowiak/UM Białystok Białystok. Henryk Dębowski: Prezydent serwuje mieszkańcom olbrzymie podwyżki biletów

Białystok. Radni PiS: Prezydent serwuje mieszkańcom olbrzymie podwyżki biletów

2019-12-06 8:27

Dzielenie społeczeństwa na Białostoczan i osoby przyjezdne, które chcą studiować w Białymstoku uważam za przejaw jawnej dyskryminacji - napisał w interpelacji do prezydenta Truskolaskiego radny PiS Henryk Dębowski.

W poniedziałek 9 grudnia białostoccy radni będą rozmawiać o propozycji podniesienia cen biletów białostockiej komunikacji miejskiej. Pomysłu prezydenta Tadeusza Truskolaskiego nie poprą na pewno radni Prawa i Sprawiedliwości.

Przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta Białystok Henryk Dębowski złożył do prezydenta interpelację "w sprawie odstąpienia od podwyżek cen biletów komunikacji miejskiej i dokonania rzetelnej analizy ekonomicznej w zakresie zasadności funkcjonowania trzech spółek miejskich świadczących usługi przewozowe."

Podwyżka cen biletów w Białymstoku. Radni PiS są przeciw. Mówi Henryk Dębowski:

W Białymstoku funkcjonują aż 3 spółki komunikacyjne: Komunalne Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej, Komunalne Przedsiębiorstwo Komunikacyjne i Komunalny Zakład Komunikacyjny.

Dębowski uważa, że przyczynę trudnej sytuacji białostockiej komunikacji miejskiej należy szukać w sposobie jej funkcjonowania.

 

- Spółki z roku na rok przynoszą straty, z czego największą odnotowuje KPKM Sp. z o. o. W związku z tym wdrożono w  tymże przedsiębiorstwie program naprawczy i odwołano radę nadzorczą. Pan jednak nie widząc problem w swojej działalności, serwuje mieszkańcom olbrzymie podwyżki biletów, sądząc że bez problemu pokryją stratę i zaakceptują Pana nieudolne działanie w tej sprawie.

Henryk Dębowski zwraca też uwagę, że "część z pasażerów zrezygnuje z komunikacji miejskiej na rzecz transportu prywatnego, co bez wątpienia spowoduje zmniejszenie wpływów do budżetu Miasta."

Sprawą podwyżek cen biletów w Białymstoku zainteresował się również wiceminister cyfryzacji (w rządzie PiS) Adam Andruszkiewicz. Apeluje do prezydenta Tadeusza Truskolaskiego, aby odstąpił od tego pomysłu.

Z kolei Młodzież Wszechpolska organizuje "Wspólne świętowanie podwyżki cen biletów MPK w Białymstoku!" Zorganizowanym na Facebooku wydarzeniem interesuje się prawie 5 tys. osób.

Jak mogą zmienić się ceny biletów BKM? Ceny dotyczą biletów normalnych do przejazdów w I strefie. Bilety ulgowe będą o połowę tańsze.

  • Bilet jednorazowy teraz kosztuje 2,80 zł, po zmianie 4 zł
  • Bilet 20-minutowy za 2 zł ma być zlikwidowany
  • Pojawi się bilet 30 minutowy za 3,60 zł
  • Bilet 60-minutowy teraz kosztuje 3,60 zł. Po zmianie będzie kosztować 5 zł
  • Bilet 24 h teraz za 10 zł ma kosztować 12 zł
  • Bilet 3-dniowy weekendowy, który teraz kosztuje 16 zł będzie podrożeje do 24 zł
  • 30-dniowy bilet imienny, który teraz kosztuje 84 zł podrożałby do 140 zł. Pojawi się jednak nowy typ biletów tzw. 30-dniowy Bilet Białostoczanina, który ma kosztować 110 złotych
  • Bilet miesięczny to obecnie wydatek 80 zł, po zmianach 100 zł

Dlaczego pojawił się pomysł podwyżki cen biletów? W uzasadnieniu projektu uchwały możemy czytamy m.in.: "Zmiana cen biletów ma na celu zmniejszenie udziału finansowania komunikacji miejskiej z budżetu miasta w formie dotacji. Działanie to wynika z prognozy przewidywanego znaczącego spadku dochodów miasta w 2020 roku, który w głównej mierze będzie spowodowany zmianą dofinansowania samorządów wprowadzony przez Sejm i Radę Ministrów Rzeczypospolitej." oraz "Obecne realia makroekonomiczne i pozytywne zmiany w gospodarce polskiej, w tym spadek bezrobocia i wzrost zamożności społeczeństwa pozwalają na bezbolesną zmianę rozwiązań taryfowych."

Białostoczanie delikatnie mówiąc nie są zachwyceni proponowanymi zmianami. Sprawdźcie komentarze naszych Internautów: