Do tej dramatycznej sytuacji doszło w czwartek na jednym z białostockich osiedli. 85-latka zadzwoniła do swojej córki i powiedziała, że chce się targnąć na swoje życie. Kobieta przebywała za granicą, więc poprosiła o pomoc swoją znajomą, która poszła pod wskazany adres.
Czytaj także: Pożar Biedronki na Podlasiu. 9 zastępów na miejscu [ZDJĘCIA]
- Tam zastała seniorkę w bardzo złym stanie - informuje oficer prasowy KMP w Białymstoku. - Zdenerwowana kobieta z prośbą o pomoc zwróciła się do dzielnicowego. Już po kilku minutach na miejscu pojawił się starszy sierżant Marcin Krupienik.
Dzielnicowy w mieszkaniu 85-latki zauważył dużo porozrzucanych tabletek i wyczuł ulatniający się gaz. Funkcjonariusz natychmiast go zakręcił i wezwał na miejsce załogę karetki pogotowia.
Policjant zaopiekował się 85-latką do momentu przybycia zespołu medycznego i przekazał pod opiekę lekarzy.
Czytaj także: Łomża: "Pan z gazowni" naciągnął kobietę na 300 złotych
Każdy może przyczynić się do zapobiegania samobójstwom. Pamiętaj jeśli potrzebujesz pomocy: zgłoś się do osób oraz w instytucji pomocowych takich, jak psycholog, psychiatra, telefon zaufania 800-70-22-22, lub 1161-23, Ośrodek Interwencji Kryzysowej, czy Poradnia Zdrowia Psychicznego.