Łomża: Pan z gazowni naciągnął kobietę na 300 złotych

i

Autor: Pixabay Łomża: "Pan z gazowni" naciągnął kobietę na 300 złotych

Łomża: "Pan z gazowni" naciągnął kobietę na 300 złotych

2019-11-27 15:50

Wizyta oszusta, który podał się za pracownika gazowni zakończyła się dla starszej pani utratą pieniędzy. Policjanci z Łomży ostrzegają przed oszustami i apelują o ostrożność.

Oszust zapukał do mieszkania kobiety we wtorek. Twierdził, że jest pracownikiem gazowni. Poinformował 79-letnią właścicielkę mieszkania, że każdy posiadacz kuchenki gazowej musi mieć przy butli zamontowany specjalny czujnik.

Czytaj także: Białystok: Dramat na osiedlu. Mężczyzna skoczył z wieżowca. Czy to było samobójstwo? [ZDJĘCIA]

Twierdził, że za czujnik trzeba trzeba zapłacić. Kobieta dała mu 300 złotych. W zamian otrzymała pokwitowanie, na którym jednak nie było pieczątki oraz żadnych danych identyfikujących firmę zlecającą montaż czy też jej pracownika.

Zaniepokojona seniorka skontaktowała się z gazownią, gdzie usłyszała, że nikt nie był wysłany do jej mieszkania w takiej sprawie. Kobieta o oszustwie powiadomiła policję.

Podobna sytuacja miała miejsce jakiś czas później. Wówczas do drzwi mieszkania 70-latki zapukał mężczyzna, który twierdził, że jest pracownikiem gazowni.

- Seniorka wpuściła nieznajomego do mieszkania - informuje oficer prasowy KMP w Łomży. - Fałszywy pracownik „sprawdził” kuchenkę, po czym poinformował kobietę, że musi założyć czujnik gazu. Oczywiście wcześniej dokonując odpowiedniej opłaty

Czytaj także: Białystok: Kobieta stała na peronie z czarnymi torbami. Przyjechała policja [ZDJĘCIA]

Tym razem do przekazania pieniędzy nie doszło, gdyż kobieta najpierw skontaktowała się ze spółdzielnią, aby potwierdzić celowość wizyty rzekomego "gazownika".

Policja nie informuje o tym, że udało się załapać oszusta.