Do tego zdarzenia doszło w miniony poniedziałek. Patrol z białostockiej patrolówki w składzie sierżant Anna Jackowska i sierżant Mateusz Gonczar w rejonie stawu przy ulicy Miłosza zauważyli leżącego twarzą do ziemi mężczyznę. - Policjanci od razu ruszyli mu z pomocą. Kiedy dobiegli na miejsce okazało się, że mężczyzna miał silne drgawki, problemy z oddychaniem i całą zasinioną twarz - opisuje zdarzenie oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku. Mężczyzna nie reagował na jakiekolwiek pytania i bodźce. Wszystko wskazywało na to, że dostał ataku padaczki. Policjanci udzielili mężczyźnie pierwszej pomocy i monitorowali jego stan do przyjazdu karetki pogotowia. 67-latek bezpiecznie trafił do szpitala pod opiekę lekarzy. Czytaj też: "Gdzie można być zatrzymanym?". Tajemnicza policjantka z Białegostoku zdobyła serca internautów. Kim jest?
Białystok. Mężczyzna dostał ataku epilepsji. Pomogli mu policjanci
2021-09-08
12:53
Policjanci z białostockiej patrolówki pomogli mężczyźnie, który prawdopodobnie dostał ataku epilepsji (padaczki). Działo się to w rejonie stawu przy ulicy Miłosza. 67-latek miał silne drgawki, problemy z oddychaniem i siną twarz. Policjanci udzielili mężczyźnie niezbędnej pierwszej pomocy i bezpiecznie przekazali go pod opiekę lekarzy.