Policjant (na zdjęciu) postrzelił uciekiniera w pośladek

i

Autor: Tomasz Matuszkiewicz/SUPER EXPRESS Policjant (na zdjęciu) postrzelił uciekiniera w pośladek

Białystok. Policjant postrzelił uciekiniera w pośladek. Teraz musi mu zapłacić [ZDJĘCIA, WIDEO]

W Sądzie Rejonowym w Białymstoku (woj. podlaskie) warunkowym umorzeniem zakończył się proces 29-letniego policjanta drogówki Pawła K., który w listopadzie 2019 roku podczas interwencji drogowej postrzelił uciekającego przed nim i jego kolegą mężczyznę w… pośladek.

Zdarzenie miało miejsce na jednym z osiedli w Białymstoku. Policjanci z drogówki zatrzymali kierowcę do kontroli w związku z wykroczeniem na drodze. W czasie sprawdzania personaliów 39-latka w bazie danych okazało się, że jest on poszukiwany, bo w wyznaczonym terminie nie stawił się do odbycia kary. Chodziło o pół roku więzienia za przestępstwa narkotykowe. Gdy policjanci chcieli go zatrzymać, zaczął uciekać. Jeden z funkcjonariuszy użył broni służbowej i oddał trzy strzały z pistoletu. Pierwszy był ostrzegawczy, jedna z dwóch kolejnych kul trafiła uciekającego w prawy pośladek. Ranny trafił do szpitala, potem do krótko do więzienia. Zaległą karę odbywał w formie dozoru elektronicznego.

Sędzia Ewa Dakowicz uznała, że mundurowy, wyciągając broń i oddając trzy strzały w kierunku uciekiniera, przekroczył swoje uprawnienia – za ten czyn będzie musiał wpłacić 5000 zł na cel charytatywny oraz 3000 zł zadośćuczynienia na rzecz zranionego przez siebie Dariusza K. (39 l.). Sędzia wyjaśniała, że obowiązujące w Polsce przepisy o użyciu środków przymusu bezpośredniego i broni palnej tłumaczą te kwestie w sposób „na pierwszy rzut oka” nieoczywisty, ale jednak dla kogoś, kto zajmuje się prawem i pracuje na tych przepisach, są klarowne. Dodała, że oskarżony funkcjonariusz z uwagi na przebyte szkolenia, doświadczenie zawodowe i uwarunkowania psychiczne ma wiedzę na temat wypadków zezwalających na użycie broni. – Źle pojęta nadgorliwość w wykonywaniu czynności sprawiła, że popadł w konflikt z prawem – tłumaczyła sędzia zachowanie policjanta. – Szkodliwość społeczna czynu nie jest znaczna, choć skutki były dość niebezpieczne – uzasadniała sędzia swoją decyzję o umorzeniu postępowania, dodając, że Paweł K. działał w słusznej sprawie. Czytaj też: Białystok. Naćpany kierowca znieważył policjantów. Usłyszał wyrok [ZDJĘCIA, WIDEO]

Policjant postrzelił uciekiniera w pośladek. W Sądzie Rejonowym w Białymstoku zapadł wyrok