AKTUALIZACJA
Niestety, Marcin Janowski, rzecznik prasowy KW PSP w Białymstoku potwierdził informacje o śmierci dwóch strażaków.
- W trakcie działań gaśniczych doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Podczas prowadzenia akcji gaśniczej śmierć w pożarze poniosło dwóch strażaków Państwowej Straży Pożarnej. Pożar był bardzo intensywny i jego opanowanie zajęło ponad trzy i pół godziny. W akcji ratowniczo-gaśniczej uczestniczyło w sumie ponad 100 strażaków i 31 pojazdów ratowniczych. Działania gaśnicze zostały zakończone 26 minut po północy. Obecnie trwa ustalanie okoliczności i przebiegu zarówno akcji gaśniczej jak i samego pożaru. Rodziny poległych funkcjonariuszy oraz pozostali strażacy uczestniczący w działaniach ratowniczych zostali objęci pomocą psychologiczną. Na miejsce zdarzenia przybył Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej generał brygadier Leszek Suski oraz Zastępca Komendanta Głównego PSP st. bryg. Tadeusz Jopek - informuje Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku.
WCZEŚNIEJ INFORMOWALIŚMY
Pożar wybuchł przed godz. 19:00. Okazało się, że płonie dawna hala zakładów mięsnych. Na miejscu jest 18 zastępów straży pożarnej, pogotowie i policja. W akcji gaśniczej biorą udział też zastępy z okolicznych gmin.
Podczas pożaru, wewnątrz hurtowni nie było pracowników. Jak podaje Polski Serwis Gaśniczy "Remiza", w pożarze zginęło dwóch strażaków - prawdopodobnie zawalił się na nich sufit. Jednak Komenda Miejska i Wojewódzka PSP na razie nie potwierdziła tej informacji.
Minister spraw wewnętrznych i administracji, Mariusz Błaszczak złożył na serwisie Twitter wyrazy współczucia rodzinom strażaków, którzy byli na służbie.