Budynek, jeszcze przed przyjazdem strażaków, opuściło 250 pracowników. Jak powiedzieli nam świadkowie zdarzenia, niektórzy myśleli, że to ćwiczenia. Pomieszczenia w biurowcu wypełnił dym.
Na miejscu pojawiły się cztery zastępy straży pożarnej, pogotowie i policja. Pożar wybuchł w pomieszczeniu, gdzie znajdowała się rozdzielnia elektryczna.
Sytuacja jest już opanowana, ale pracownicy nadal nie są wpuszczani do swoich biur.
Czytaj także: Chcieli podlać ogródek. Zabił ich prąd. Jedna z ofiar to absolwent Uniwersytetu w Białymstoku
Nie wiadomo, co było przyczyną pożaru.
Czytaj także: Saturator w Parku Planty. Darmowa "kranówka" dla białostoczan
Czytaj także: Fala upałów w Podlaskiem. Używasz klimatyzacji w samochodzie? Uważaj! Możesz dostać mandat. Zobacz, dlaczego
Czytaj także: Klimatyzacja w autobusach BKM. W których pojazdach działa klimatyzacja? Sprawdź!