W skład zespołu wchodzą: zastępca prezydenta miasta odpowiedzialny za oświatę, dyrektorzy departamentów edukacji, biura prawnego, biura zarządzania kryzysowego, białostockiej komunikacji miejskiej, kultury, promocji i sportu, komendant Straży Miejskiej, dyrektor Białostockiego Ośrodka Sportu i Rekreacji oraz prezes Spółki "Stadion Miejski". Magistrat liczy też na pomoc Kuratorium Oświaty w Białymstoku.
Głównym zadaniem sztabu, pełna nazwa "Zespół do spraw monitorowania sytuacji organizacyjnej przedszkoli, szkół i placówek oświatowych Miasta Białegostoku w związku z planowanym strajkiem nauczycieli" jest organizacja zajęć dla dzieci i młodzieży jakie przyjdą w okresie strajku do szkół i przedszkoli. Protest ma rozpocząć się 8 kwietnia - data zakończenia nie jest znana. W trakcie strajku nauczyciele nie przyjdą do pracy.
Czytaj także: Nożownik w Białymstoku. Zaatakował matkę z córką, bo zwróciły mu uwagę na parkingu [ZDJĘCIA, WIDEO, AUDIO]
Dużym problemem są kwestie dotyczące egzaminów gimnazjalnych i ośmioklasisty. W Białymstoku przystąpi do nich około 4 tysiące uczniów. Za przeprowadzenie sprawdzianów odpowiedzialni są dyrektorzy placówek. Egzaminy takie mogą przeprowadzać wykwalifikowani pedagodzy. Podczas strajku może ich zabraknąć.
Miasto Białystok wspólnie z innymi miastami zrzeszonymi w Unii Metropolii Polskich zauważa, że dotychczasowe rozwiązania sytuacji kryzysowej przez Ministerstwo Edukacji Narodowej nie gwarantują podwyżek dla nauczycieli. Wypłacane samorządom subwencje są niewystarczające co powoduje ogromne dopłaty do edukacji ze strony władz lokalnych.
Oto fragmenty konferencji prasowej dotyczące powołania sztabu kryzysowego
TO WIDEO. Rolnicy zablokowali centrum Warszawy: