W pierwszych dniach października tego roku policjanci odebrali zgłoszenie o zniszczeniu bankomatu na jednym z osiedli w Białymstoku (woj. podlaskie). Z zebranych na miejscu informacji wynikało, że nieznany jeszcze wtedy sprawca roztrzaskał klawiaturę urządzenia, powodując straty o wartości przekraczającej 26 tys. zł. Całe zajście i twarz wandala zarejestrowała kamera zainstalowana w bankomacie.
Przeczytaj także: Suwałki. 17-latek kupił w aptece silne leki przeciwbólowe. Namierzyli go policjanci
Kilkanaście dni później okazało się, że mężczyzna ten – w ramach zasądzonego mu dozoru policyjnego za posiadanie narkotyków – regularnie melduje się na jednym z białostockich komisariatów i tam właśnie został przez mundurowych rozpoznany jako sprawca zniszczenia bankomatu.
28-latek został zatrzymany, a policjantom tłumaczył, że uderzył w klawiaturę ze złości, gdy bankomat odmówił mu wypłaty gotówki. Za zniszczenie mienia grozi mu teraz do 5 lat odsiadki.
To jednak nie koniec kłopotów 28-latka. Mundurowi przeszukali jego mieszkanie i odnaleźli w nim niewielkie ilości amfetaminy i ekstazy, a zgodnie z polskim prawem za posiadanie narkotyków można trafić do więzienia nawet na 3 lata.